Unibax ciągle z tymi samymi problemami. Cegielski: Nic się nie zmieniło, ale mają szanse na play-off

Krzysztof Cegielski uważa, że spotkanie w Zielonej Górze potwierdziło, że Unibax zmaga się ciągle z tymi samymi problemami. - W tym zespole nic się nie zmieniło - oznajmił "Cegła".

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Spotkanie w Zielonej Górze było drugim meczem w tym sezonie, który potwierdził niemoc Unibaxu Toruń. Tym razem to SPAR Falubaz Zielona Góra obnażył wszystkie słabości torunian. - Unibax jeszcze nie stracił szans na play-off. W kolejnych spotkaniach sytuacja może jeszcze się ułożyć dla torunian tak, że znajdą się w tej czwórce. Warunek jest jednak taki, że to musi być zwycięski zespół. Niewątpliwie widać, że ta drużyna boryka się cały czas z tymi samymi problemami, które można było zaobserwować od początku rozgrywek. Przede wszystkim chodzi o kontuzje i złą dyspozycję niektórych żużlowców. Nic się pod tym względem nie zmieniło. Wciąż czekamy na to aż poszczególni zawodnicy zaczną jechać lepiej. Tymczasem byliśmy świadkami meczu, w którym oni potwierdzili, że tej formy cały czas nie ma. Torunianie w większości odstają też sprzętowo od swoich rywali. To też było widoczne w Zielonej Górze - ocenił hit trzeciej kolejki ENEA Ekstraligi Krzysztof Cegielski.
Toruński zespół miał od początku sezonu kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa. Tymczasem w tej roli występuje jak na razie drużyna Grupy Azoty Unii Tarnów, która tym razem rozgromiła znakomicie dysponowaną u progu rozgrywek Stal Gorzów. - To było spotkanie, które miało pokazać, kto jest na ten moment najlepszy. Gdyby mecz odbywał się w Gorzowie, sytuacja mogła być odwrotna. Żużlowcy jechali jednak w Tarnowie i gospodarze to wykorzystali. Przede wszystkim potwierdzili jednak, że jako zespół są w świetnej dyspozycji. Indywidualnie każdy z nich spisywał się znakomicie. Dotyczy to nie tylko takiego zawodnika jak Martin Vaculik, ale też Ernesta Kozy. Świetnie jeździ też Kacper Gomólski, który imponuje formą w Danii, zanotował ponadto dobry występ podczas meczu Polska - Australia czy w IMŚJ - przekonuje Cegielski.

Nasz ekspert uważa, że wszystkie zespoły będą mieć duży problem, kiedy przyjdzie im pojechać na wyjazd do Tarnowa. Wiele osób już teraz przewiduje, że drużyna Marka Cieślaka będzie u siebie niepokonana. - Myślę, że każdy będzie mieć tam problem. Nie spodziewam się jednak takich wyników we wszystkich meczach rozgrywanych w Tarnowie. Należy pamiętać, że informacje i wnioski niektórych zawodników pójdą w świat. Jeśli tarnowianie utrzymają jednak taką formę, to będzie bardzo trudno u nich wygrać. Jestem jednak daleki od generalizowania i wyciągania ostatecznych wniosków. Sytuacja jest jak zawsze bardzo dynamiczna i wiele może się zmienić z dnia na dzień. Jedna kontuzja czy powrót po urazie może odmienić oblicze zespołu. Każdy musi zachować pełną koncentrację - zakończył Cegielski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Czy tarnowianie będą w tym sezonie niepokonanym zespołem na własnym torze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×