SPAR Falubaz Zielona Góra - Unibax Toruń: pomeczowe Hop-Bęc

Ekipa SPAR Falubazu Zielona Góra wygrała niedzielny bój na swoim torze z Unibaksem Toruń. Niezbyt pozytywną niespodzianką była postawa gości, którzy łącznie zdobyli jedynie 37 "oczek".

[bullet=hop.jpg]Hop:

Frekwencja na trybunach

Na tę prawdziwą żużlową ucztę przybyło ok. 13 tys. kibiców. Spotkanie cieszyło się więc sporym zainteresowaniem miejscowych sympatyków czarnego sportu. Wieczorna pora nie przeszkadzała fanom SPAR Falubazu, choć wielu z nich z pewnością przecierało ręce z zimna.
[ad=rectangle]
Ciekawe widowisko

Gospodarze przygotowali świetny tor, który pozwalał zawodnikom na walkę na całej jego długości i szerokości. Dzięki temu kibice nareszcie mieli okazję obejrzeć ciekawe widowisko. Sporo emocji przysporzył między innymi bieg szósty, w którym Adam Strzelec bronił się przed atakami "Turbo Twins", czy siódmy za sprawą ofensywnej postawy Aleksandra Łoktajewa.

Dobra jazda Aleksandra Łoktajewa

Większość zawodników SPAR Falubazu Zielona Góra zasługuje na słowa uznania po niedzielnym występie. Jednakże warto podkreślić waleczność i widowiskową jazdę Łoktajewa. Na szczególną uwagę zasługuje wyścig siódmy, w którym to Rosjanin po słabszym starcie bez żadnego problemu wyprzedził Tomasza Golloba, a na linii mety minimalnie przegrał z Pawłem Przedpełskim.

Juniorzy SPAR Falubazu

Trener Rafał Dobrucki był zadowolony z lepszej niż dotychczas postawy młodzieżowców. We dwójkę zdobyli oni łącznie dziewięć "oczek" oraz cztery bonusy. - Nie są oni uważani za najlepszą formację juniorską w ekstralidze. Jednak małymi kroczkami starają się budować swoją formę i iść do przodu. To bardzo cieszy - przyznał szkoleniowiec po zakończonym spotkaniu.

[bullet=bec.jpg] Bęc:

Niezbyt korzystna aura

Pogoda w niedzielę nie rozpieszczała kibiców przybyłych na stadion przy W69 w Zielonej Górze. Temperatura powietrza wynosiła bowiem około siedmiu stopni Celsjusza. Jednakże spore emocje, a także świetne widowisko zapewne rozgrzały niejednego kibica czarnego sportu.

Występ Andreasa Jonssona

Zawodnik ten dwukrotnie kończył bieg na ostatniej pozycji. Od początku spotkania miał problemy ze spasowaniem się z zielonogórskim torem. Dopiero w końcowej fazie zawodów dowiózł kilka "oczek". Na pomeczowej konferencji trener Rafał Dobrucki bronił Szweda, przyznając, iż był on jednym z najlepszych zawodników podczas sobotniego treningu. Zaletą Andreasa Jonssona jest przede wszystkim umiejętność szybkiego wyciągania wniosków. Zielonogórzanom pozostało więc wierzyć, iż w najbliższym meczu zaprezentuje on wyższą dyspozycję.

Słaby występ liderów Unibaksu

Podczas niedzielnego występu zawiódł przede wszystkim Tomasz Gollob, a także Emil Sajfutdinow. Obaj zawodnicy zdobyli łącznie pięć "oczek". Nie zachwyciła także postawa m.in. Darcy'ego Warda, jednak na jego obronę przemawia fakt, że jechał z niewyleczoną kontuzją.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[event_poll=25203]

Źródło artykułu: