Wszystko to z powodu limitu KSM. Mistrzowski skład "Piratów" idzie do rozbiórki - zostanie z niego około trzech zawodników. Co prawda limit Kalkulowanej Średniej Meczowej na drużynę ma zostać podniesiony w stosunku do minionego sezonu, ale zaledwie o 1,05 pkt. (z 38.85 do 39.90). Nie daje to żadnych nadziei na utrzymanie tegorocznego składu.
Przed Mattem Fordem szereg trudnych decyzji - podobnie jak rok temu, kiedy z tych samych powodów musiał wybierać pomiędzy zatrzymaniem w klubie Bjarne Pedersena lub Jasona Crumpa. Wybór padł na Duńczyka i Poole zasiadło na mistrzowskim tronie. Tym razem sytuacja jest bardziej skomplikowana, gdyż dotyczy całej wizji drużyny, a nie tylko osoby lidera. Do "odstrzału" musi pójść jeden z trójki: Bjarne Pedersen, Chris Holder, Davey Watt. No kogo padnie?
- To co zrobił w tym sezonie Chris jest po prostu nieprawdopodobne - osiągnął średnią blisko dziewięciu punktów w swoim pierwszym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Z kolei Bjarne to nasz kapitan, jest moim ulubieńcem i o tym wie. Jeśli chodzi o Davy’ego to był po prostu rewelacyjny - uważa Matt Ford.
Pewniakiem zdaje się być Pedersen, który dla Poole zdobywa punkty od 2002 roku. Po fenomenalnym sezonie głupstwem wydawałoby się rozstanie z Holderem, więc najprawdopodobniej (choć nie przyznał tego Ford) to właśnie "Daisy" Watt będzie musiał szukać nowego pracodawcy.
O ile "Piraci" będą musieli pożegnać się z jednym z trójki liderów, o tyle bardziej skomplikowana jest sytuacja z jeźdźcami drugiej linii. Ford nie wie jeszcze kogo z czwórki Magnus Zetterstroem, Adam Skórnicki, Freddie Eriksson, Daniel Davidsson będzie mógł zatrzymać na przyszły sezon.
- Ściągnęliśmy zawodników, którzy poczynili u nas ogromne postępy i teraz będą musieli nas opuścić. Nie możemy nic na to poradzić, będziemy musieli budować skład od początku - żali się Ford.
Z Poole łączy się już osobę 27-letniego Travisa McGowana, który miałby pełnić rolę zawodnika rezerwowego. Australijczyk w minionym sezonie startował w barwach Swindon Robins, jednak nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
Obecne bolączki szefostwa drużyny z Poole stanowią przykład jednej z wad wprowadzenia KSM. W Polsce takiego problemu nie ma, ale przy ewentualnych planach przywrócenia tych ograniczeń z pewnością warto będzie wziąć pod uwagę casus "Piratów".