Duńczyk nie pojawiał się na torze od 30 kwietnia, kiedy w trakcie meczu brytyjskiej Elite League doznał złamania obojczyka. Zawodnik, który stracił ligowe spotkania z Betard Spartą Wrocław i SPAR Falubazem Zielona Góra, przystąpił do sobotniej rundy Speedway Grand Prix. Nie wyklucza jednak, że będzie potrzebować kolejnego odpoczynku.
[ad=rectangle]
Coraz mniej wskazuje więc na to, by Kenneth Bjerre wystąpił w najbliższym ligowym spotkaniu Fogo Unii przeciwko Renault Zdunek Wybrzeżu Gdańsk. - Czekamy na opinię Kennetha po zawodach Grand Prix. Skontaktujemy się z nim i zapytamy, czy w czasie jazdy doskwierał mu jakiś ból. Nic w tej sprawie nie jest przesądzone - powiedział Paweł Jąder.
Jak wyjaśnił menedżer Byków, Fogo Unia nie zamierza korzystać z usług Bjerre za wszelką cenę. Najważniejsze jest bowiem to, by Duńczyk wrócił do pełni sił po doznanym przed dwoma tygodniami urazie. - Zależy nam na obecności tego zawodnika, ale jeśli okaże się, że nie wszystko z jego zdrowiem jest jeszcze w porządku, to nie będziemy naciskać, by jechał z nami do Gdańska. Tak jak powiedziałem, wszystko zależy od jego zdrowia, a także postawy w czasie Grand Prix. Występy po kontuzji są bowiem często niewiadomą - dodał.
Na chwilę obecną nie wiadomo, kto w przypadku powrotu Kennetha Bjerre straci miejsce w składzie. Spekuluje się, że będzie to jego rodak - Mikkel Michelsen. - Nie podjęliśmy jeszcze takiej decyzji - wyjaśnił Paweł Jąder.
Fogo Unia nie będzie naciskać na Kennetha Bjerre
Kenneth Bjerre uporał się z kontuzją i przystąpił do zawodów SGP Finlandii. Duńczyk zasugerował jednak, że po turnieju może zrobić sobie kolejną przerwę. Naciskać nie będzie na niego Unia Leszno.
Źródło artykułu: