Simon Gustafsson wierzy w siebie. "Mam nadzieję, że nie zostanę wyrzucony z zespołu"

Simon Gustafsson wkrótce może stracić miejsce w składzie Swindon Robins. Szwed jest świadom faktu, że jego dyspozycja w tym roku pozostawia sporo do życzenia.

Wyniki Swindon Robins w tegorocznych rozgrywkach Elite League nie są najlepsze. W efekcie już po kilku spotkaniach pozycję w drużynie stracił Nicolai Klindt, a jego miejsce zajął Dakota North. Menedżer Alun Rossiter nadal nie jest jednak zadowolony z formy Rudzików i nie wyklucza kolejnych zmian w kadrze Swindon.
[ad=rectangle]
Zawodnikiem, który może stracić pracę, jest Simon Gustafsson. Dotychczasowe wyniki Szweda, który w ostatnich latach zdobywał punkty dla Eastbourne Eagles, są poniżej oczekiwań działaczy i kibiców. - Nie słyszałem ostatnich słów menedżera, ale wiem, że znajduję się pod presją. Miałem kilka złych spotkań z rzędu i wiem, że muszę się poprawić. Mam nowy silnik, który jest dobry i nie ma dla mnie żadnych wymówek. Jednak to wszystko sprowadza mnie w dół - stwierdził szwedzki żużlowiec w rozmowie z "Swindon Advertiser".

Gustafsson ma jednak nadzieję, że uda mu się obronić miejsce w składzie Swindon. - Myślę, że obecnie moja pewność siebie nie jest zbyt duża, więc będę ciężko trenować w Szwecji. Popracuję nad moimi startami, aby być nieco bardziej zrelaksowanym. Mam nadzieję, że nie zostanę wyrzucony z zespołu i będę robić wszystko, co w mojej mocy, aby poprawić swoje wyniki. Wiem, że to nie jest wielki sezon w moim wykonaniu, ale takie rzeczy dzieją się w żużlu i wierzę, że wrócę silniejszy - dodał Szwed.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)