Dopisało nam szczęście - Carbon Start Gniezno vs Orzeł Łódź (komentarze)

[tag=870]Carbon Start Gniezno[/tag] pokonał w niedzielę Orła Łódź. [tag=2930]Dariusz Śledź[/tag] przyznał po meczu, że jego podopiecznym dopisywało tego dnia szczęście.

Lech Kędziora (trener Orła Łódź): Rzeczywiście było blisko sukcesu, jednak go nie ma. Najważniejsze jest zawsze zwycięstwo. Do 9. biegu było w porządku, ale w 10. gonitwie wszystko nam się popsuło po tym drugim defekcie Doyle'a. Straciliśmy wówczas praktycznie lidera zespołu, mogącego pociągnąć wynik. Jego problemy sprzętowe oraz słaba postawa młodzieży i Puszakowskiego to główne przyczyny porażki, niemniej trochę stracha rywalom napędziliśmy. 
[ad=rectangle]
Dariusz Śledź (trener Carbon Start Gniezno): Ja mogę tylko po raz kolejny podziękować moim zawodnikom, bo co innego można powiedzieć po kolejnym wygranym spotkaniu. Oczywiście dzisiaj pomogło nam nieco szczęściem, ale nie będziemy nad tym ubolewać. Szczególne słowa uznana dla Adriana Gomólskiego, bo wiem ile włożył pracy w treningi i jak zależało mu na dobrym występie.

Mads Korneliussen (Orzeł Łódź): Tak jak powiedział trener, zabrakło nam nieco szczęścia, mówię tutaj przede wszystkim o defektach Doyle'a. Ze swojego występu mogę być jednak zadowolony, to był całkiem udany debiut i niewiele punktów nam zabrakło, aby wygrać.

Adrian Gomólski (Carbon Start Gniezno): Dawno nie gościłem na konferencji, nie czuję się jednak najlepszym zawodnikiem, bo na ten wynik złożyły się punkty całego zespołu. faktycznie mieliśmy nieco szczęścia, rywalom przytrafiały się defekty. Dla mnie mecz rozpoczął się słabo, ale tak to już się ułożyło. Po każdej serii mieliśmy zebrania zespołu, zwracaliśmy uwagę głównie na starty, bo rywale na początku dominowali w tym elemencie. Chcę bardzo podziękować bratu Kacprowi, ojcu, mechanikowi Bartkowi i mojemu tunerowi Witkowi Gromowskiemu. Oni włożyli sporo czasu i środków w to, aby moje silniki były szybkie, bez ich pomocy taki wynik byłby niemożliwy. 
[event_poll=25266]

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: