Rzadko zdarzają się wyjazdowe zwycięstwa różnicą 26 punktów. W Gdańsku to Renault Zdunek Wybrzeże było takie słabe, czy Fogo Unia taka mocna? - Z perspektywy czasu tak to mogło wyglądać, że gdańszczanie nie stawili oporu. To jednak nie odzwierciedla tego, co działo się na torze. Zawsze trzeba walczyć, bo nie jeździmy z własnymi cieniami, tylko z rywalami. Dziękujemy gdańszczanom za to, że stawili opór. Cieszymy się ze zwycięstwa - powiedział Tobiasz Musielak.
[ad=rectangle]
Junior leszczyńskiego zespołu zdobył siedem punktów w trzech wyścigach. Jak ocenia swoją obecną formę? - Spokojnie, weryfikacja zawsze jest pod koniec sezonu. Zobaczymy jak to będzie. Siedem punktów w trzech wyścigach to nie jest mój wymarzony wynik. Jest ok, ale mogło być lepiej. Jadąc z Przemkiem Pawlickim straciłem pozycję oraz miejsce w biegu nominowanym - przyznał zawodnik, który w Gdańsku czekał na mecz od soboty. - Nie mieliśmy z tym żadnego problemu. Wszystko jest ok - skomentował kwestię przełożenia meczu.
Leszczynianie w poprzednich kolejkach nie odnosili spektakularnych zwycięstw, więc wygrana w takim stylu może im wiele dać. - Zwycięstwo jak najbardziej było nam potrzebne. To doda nam skrzydeł. Teraz jedziemy u siebie z Tarnowem i zobaczymy jak to będzie. Zawsze mamy takie nadzieje, że chcemy wygrać, bo po to jedziemy na żużlu. Jeździmy też dla kibiców i dziękujemy im za wsparcie oraz za to, że czekali na nas od soboty. Zapraszamy na mecz w Lesznie. Mam nadzieję, że wypełnimy stadion dużą ilością ludzi i będzie fajna walka - zapowiedział Musielak.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[event_poll=25211]
Dla Ciebie tak jak dla Damiana Balińkiego- wielu z nas kibiców chodzi na stadion.
Nie musisz być liderem na marę Ham Czytaj całość