Choć Krzysztof Kasprzak nie znalazł się w awizowanym składzie swojego zespołu, istnieje duże prawdopodobieństwo, że pojawi się w Zielonej Górze. Optymistą w tej sprawie jest trener Piotr Paluch. - Bardzo liczymy na to, że Krzysztof będzie w stanie pojechać w niedzielę. Wszystko zależy oczywiście od tego, jak będzie się czuć po sobotnim turnieju Grand Prix w Pradze. Szanse są spore, ale niczego przesądzać nie można - ocenił szkoleniowiec gorzowskiej Stali w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
Choć Krzysztof Kasprzak nie zasiadał od dwóch tygodni na motocyklu żużlowym, podjął już decyzję o występie w sobotniej rundzie Speedway Grand Prix. Zastrzeżeń co do jego powrotu na tor nie ma sztab szkoleniowy gorzowskiego klubu. - Krzysztof rzeczywiście czuje się coraz lepiej i dzięki ostatnim zabiegom rehabilitacyjnym noga jest już znacznie sprawniejsza. Myślę, że nie powinien mieć z nią kolejnych problemów. W trakcie Grand Prix i najbliższych meczów ligowych Krzysztof będzie jechać w specjalnej ortezie, co spowoduje, że noga nie będzie mu uciekać na boki - wyjaśnił Paluch.
Trener Stali Gorzów nie ma wątpliwości, że Kasprzak zdoła dotrwać bez operacji do końca tego sezonu. - Wiem, że rozmawiał w Poznaniu z lekarzami i usłyszał, że niekiedy piłkarze, u których stwierdza się problemy z więzadłami, grają i dokańczają sezon bez żadnego zabiegu. Najważniejsze jest teraz to, by zawodnik wzmocnił swoje mięśnie. Wówczas nie powinno być żadnych problemów - ocenił trener Stali.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!