Zgodnie z decyzją trenera wrocławskiego zespołu, Australijczyk nie wystąpi w niedzielnym meczu przeciwko Renault Zdunek Wybrzeżu Gdańsk. - Dlaczego nie ma Troya? Zadecydowało o tym nasze ostatnie spotkanie w Zielonej Górze, gdzie wypadł po prostu najsłabiej. Uznaliśmy, że dokonamy zmiany, a swoją szansę na własnym torze otrzyma Zbigniew Suchecki - wyjaśnił Piotr Baron w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
Niedługo po tym, jak awizowany skład został opublikowany, Troy Batchelor wyraził swoje niezadowolenie, zamieszczając wpis na portalu społecznościom. "Jakie to wspaniałe, gdy poprzez Twittera dowiadujesz się o tym, że wpadłeś ze składu polskiego zespołu. Nawet z grzeczności do ciebie nie zadzwoniono" - napisał.
Piotr Baron, zapytany o reakcję swojego zawodnika, odparł: - Awizowany skład musiał zostać wysłany przed 16:00, a decyzję o tym, że nie będzie w nim Troya podjęliśmy w ostatniej chwili. Nie mieliśmy czasu na żadne telefony. Nie doszukiwałbym się w słowach zawodnika żadnego problemu. Relacje między nim a klubem są dobre.
Jak przyznaje trener wrocławian, głównym problemem Australijczyka jest brak stabilnej formy. Zawodnik ten zdobył dziesięć punktów i bonus w Częstochowie, ale w ostatnim spotkaniu przeciwko SPAR Falubazowi nie przekroczył granicy pięciu oczek. - Troy musi równo punktować, by być pewny miejsca w naszym składzie - wyjaśnił.
W związku z nieobecnością Batchelora, pierwszy ligowy mecz w sezonie rozegra Zbigniew Suchecki. - Trzeba przyznać, że Zbyszek długo czekał na swoją szansę, ale w końcu ją dostanie. Zobaczymy jak się zaprezentuje. Nie jest wykluczone, że jeśli zapunktuje na dobrym poziomie, pojedzie też w kolejnych meczach Ekstraligi - powiedział Baron.