Wybrzeże do Wrocławia w najmocniejszym składzie. "Najpierw mecz, później wspólna kolacja"

Renault Zdunek Wybrzeże w trudnych okolicznościach przygotowuje się do meczu we Wrocławiu. Mimo problemów, gdańszczanie pojadą na Dolny Śląsk w pełnym składzie.

W gdańskim klubie doszło w ostatnim czasie do zmiany na stanowisku trenera. - Rozstaliśmy się z panem Stanisławem Chomskim w zgodzie. Unibax to bogatszy klub, może walczyć o mistrzostwo, więc byłoby dziwne, gdybyśmy go tu przetrzymywali. Chcemy być uczciwi. Nie ma co ukrywać, że przed meczem z Fogo Unią większość było jasne. Doradzać nam będzie trener Dzikowski, który jest szkoleniowcem Ostrovii - powiedział Tadeusz Zdunek. - Tak jak pan prezes powiedział ustaliliśmy, że przejmę drużynę po Stanisławie Chomskim. Wcześniej rozmawiałem z trenerem i nic nie będzie dla mnie zaskoczeniem. Na temat zajść w parku maszyn nie chciałbym mówić. Sytuację rozwiąże zarząd. Ja proszę, aby w ramach przyzwoitości nie osłabiać drużyny. Nie można niczego zamiatać pod dywan, ale zawodnicy muszą być gotowi do startu. Celem jest utrzymanie, więc wszyscy muszą pomóc - dodał Piotr Szymko.
[ad=rectangle]

Gdański szkoleniowiec nie przyjmuje takich argumentów jak te, które w swoim oświadczeniu przedstawił Krystian Pieszczek. - Jestem przekonany, że te tłumaczenia nie są do końca prawdziwe. Mam świadomość, że każdy zawodnik potrzebuje środków, jednak pan prezes robi wszystko, by utrzymać płynność. Każdy ma na czym startować po ostatnich działaniach klubu i szukając problemów, powinien zacząć od siebie. Leon, czy Fredrik nie byli kontraktowani po to, by zdobywali 4-5 punktów w każdym meczu. Wiedzą, że muszą podciągnąć się do wyższego poziomu. Mamy wspólny cel i chcemy ze sobą rozmawiać. Rozmawiałem z wszystkimi chłopakami. Muszą podać sobie ręce. Tego pożaru nie można gasić przez pół sezonu - zauważył nowy trener Renault Zdunek Wybrzeża.

Gdańszczanie chcą jak najszybciej rozwiązać wszystkie niesnaski. - Po spotkaniu we Wrocławiu pójdziemy na wspólną kolację, by omówić wszystkie kwestie. Każdy dorosły człowiek kradnąc rower musi się spodziewać konsekwencji i tutaj jest podobnie. Nie mamy do czynienia z dziećmi, tylko z dorosłymi ludźmi. Dużo zależy od postaw teamów, które uczestniczyły w zdarzeniach. Po całym zdarzeniu team, który najbardziej zawinił zachował się bardzo nieodpowiednio i sankcje będą. Nie może być tak, że jedna osoba przeprasza, a inna po 2-3 dniach od zdarzenia zaczyna wprowadzać swoje metody do parku maszyn - przyznał Tadeusz Zdunek. - Wystąpiliśmy o zapis z monitoringu do MOSiR-u. Mamy jednak obraz całej sytuacji, gdyż było wielu świadków, a i ja dużo widziałem. Nie widzę żadnej winy ze strony brata Mroczki, a na jego miejscu gdy ktoś obrażałby mojego brata również bym odpyskował. Nie można bić nikogo za to, że coś powiedział. Nie widzę natomiast możliwości odwołania zakazu wstępu do parku maszyn dla pana Krzysztofa Pieszczka. Paweł Hlib nas przeprosił, ale zobaczymy jak z nim postąpimy. Prawo jest takie, że ukarany musi być nie mechanik, a Jonasson - dodał Zdunek.

Jak się okazuje, kary mogą być nie tylko wewnątrz klubowe. - Spodziewamy się też kar ze strony władz ligi i taka możliwość też istnieje. Jesteśmy z nimi w kontakcie, ale za szybko, aby o tym mówić. Sytuacja jest zbyt poważna, by podejmować pochopne decyzje - uważa Tadeusz Zdunek.

W cieniu problemów organizacyjnych, gdańszczanie przygotowują się na mecz we Wrocławiu. W awizowanym składzie nie znalazło się miejsce dla Fredrika Lindgrena, jednak nie oznacza to, że na pewno nie pojedzie. - Prowadzimy rozmowy. Proszę zauważyć, że taktyka meczowa nie polega tylko na działaniach w trakcie spotkania, ale i przed nim. Mam prawo do przeprowadzenia dwóch zmian, podobnie jak Piotr Baron. Przed samym startem podejmiemy odpowiednie decyzje - zauważył Szymko. - Zespół zobaczy się na miejscu. Rozmawiałem z każdym zawodnikiem i wiem co musimy zmienić. W przyszłym tygodniu spędzimy więcej czasu poza torem, by jak najlepiej przygotować się do meczu w Zielonej Górze. Teraz w treningach brali udział m.in. Pieszczek i Gafurow, którzy sprawdzili co trzeba - dodał trener.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: