Piotr Pawlicki: Mam żal do Pedersena

W drużynie Fogo Unii zawrzało. Wszystko za sprawą konfliktu pomiędzy Piotrem Pawlickim a Nickim Pedersenem. - Tak się nie zachowuje kolega - powiedział młodzieżowiec leszczyńskiej drużyny.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Do kontrowersyjnego zdarzenia z udziałem zawodników gospodarzy doszło w siódmej gonitwie niedzielnego meczu z Grupa Azoty Unią Tarnów. Fogo Unia przegrała wyścig podwójnie, a Nicki Pedersen i Piotr Pawlicki skupili się na walce ze sobą. - Być może faktycznie tak to wyglądało. Muszę powiedzieć, że Nicki zachował się bardzo nie w porządku i tak naprawdę zostałem przez niego wywieziony. Nie mogłem przez to walczyć o zdobycz punktową - wyjaśnił młodzieżowiec leszczyńskiej drużyny.
Gdy wyścig dobiegł końca, Piotr Pawlicki podjechał do Duńczyka z pretensjami. Obaj zawodnicy kłócili się także w parku maszyn. "Piter", zapytany o to, czy dał się ponieść emocjom, odparł: Trzeba zrozumieć, że była to bardzo nerwowa sytuacja. Mam do Nickiego duży żal i nie chciałem tego tak zostawić. Zachował się w stosunku do mnie bardzo nie fair. Tak się nie zachowuje kolega z jednego zespołu - dodał.

Całe zdarzenie po meczu bagatelizował natomiast menedżer Byków, Paweł Jąder. - Nie traktowałbym tego jako wielkiego konfliktu. Gdy wynik w trakcie meczu nie układa się na naszą korzyść, zawsze jest nerwowo. Normalne jest to, że w takiej sytuacji dochodzi do spięć. Zawodnicy chcą jechać jak najlepiej i zaczynają się potem obwiniać. Wszystko między Piotrkiem a Nickim na pewno będzie wyjaśnione - ocenił menedżer.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Piotr Pawlicki miał słuszne pretensje do Nickiego Pedersena?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×