Zgodnie z decyzją zarządu Fogo Unii, Adam Skórnicki został w środę menedżerem leszczyńskiego zespołu. Nie oznacza to jednak, że doświadczony zawodnik zakończył swoją karierę żużlową. Z powodu poważnego urazu biodra nie wyjedzie jednak w najbliższych miesiącach na tor. - Jest za wcześnie, by rozmawiać o tym kiedy Adam wróci do Gniezna. Podczas zawodów w Anglii nabawił się poważnej kontuzji i w zasadzie wykluczone jest to, by mógł wrócić w tym sezonie na tor. Raczej nie bralibyśmy takiego rozwiązania pod uwagę - powiedział Robert Łukasik w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
Jak przyznaje przewodniczący rady nadzorczej Carbon Startu Gniezno, klub nie miał żadnych przeciwwskazań, by Skórnicki podpisał umowę z Fogo Unią Leszno. - Osobiście z Adamem o tym rozmawiałem. Musimy pamiętać, że z powodu kontuzji stracił możliwość zarobkowania. W tym sezonie wystąpił w jednym meczu Startu, ale na co dzień występował w Anglii. W ostatnim czasie został jednak bez środków do życia. Trafiła mu się możliwość kierowania drużyną z Leszna i klub nie robił mu żadnych problemów. Można poza tym powiedzieć, że nasze relacje z Unią są bardzo dobre - zaznaczył.
Jak zapewnia Robert Łukasik, klub z Gniezna jest zabezpieczony na wypadek, gdyby kolejny z seniorów nabawił się kontuzji. - W chwili obecnej mamy w odwodzie Macieja Fajfera. Jeśli chodzi o zagranicznych zawodników, do naszej dyspozycji są Kim Nilsson i Rohan Tungate. Ten drugi radzi sobie coraz lepiej w zawodach za granicą i jeśli nadarzy się taka konieczność, sprawdzimy go w meczu ligowym - podsumował Łukasik.
Robert Łukasik: Skórnicki nie wsiądzie w tym roku na motocykl
Carbon Start Gniezno nie miał żadnych zastrzeżeń, by Adam Skórnicki objął posadę menedżera Fogo Unii. - Potrzebował dodatkowej pracy, gdyż stracił możliwość zarobkowania - wyjaśnił Robert Łukasik.