Pogoda pokrzyżowała nieco plany Unibaksowi Toruń, który przyjechał na trening punktowany w Ostrowie. Udało się bowiem odjechać w deszczu zaledwie 7 wyścigów. Większość zawodników jednak uznała te kółka za pożyteczne. - Każdy z nas sprawdzał pewnie swoje ustawienia. Cieszę się z możliwości potrenowania w Ostrowie. Te treningowe okrążenia naprawdę dużo mi dały - powiedział Emil Sajfutdinow.
[ad=rectangle]
- Przyjechałem do Ostrowa sprawdzić kilka silników. Udało się je przetestować. Jestem zadowolony. To dobre przetarcie przed meczem w Lesznie - podkreślał Rosjanin.
Unibax Toruń w Lesznie chce wygrać, co może oznaczać zrównanie się punktami z Fogo Unią. - Do tego meczu chcę spokojnie podejść. Myślę, że każdy z zawodników naszej drużyny powinien zrobić podobnie. Nie ma sensu się stresować. Co ma być, to będzie. Na pewno tor w Lesznie nie ma już takich tajemnic jak kiedyś. Jest przygotowywany inaczej, można się na nim normalnie ścigać. Zobaczymy, jaką nawierzchnię zastaniemy w niedzielę w Lesznie - powiedział Sajfutdinow.
Czas działa na korzyść drużyny Unibaksu Toruń, której żużlowcy na początku sezonu leczyli jeszcze urazy. Teraz z każdym meczem powinno być lepiej ze zdrowiem toruńskich rekonwalescentów. - Czuję się coraz lepiej. Nie mam już problemów zdrowotnych. Myślę, że koledzy też wyleczyli już urazy. Mogę mówić tylko za siebie. W każdym meczu daję z siebie wszystko. Raz wyjdzie lepiej, raz gorzej. Jak coś nie wyjdzie, staram się o tym zapomnieć i przygotować jak najlepiej do kolejnego spotkania - kończy nasz rozmówca.