Jasny cel Polonii: Bonus ma zostać w Bydgoszczy

W najbliższą niedzielę rozpoczyna się runda rewanżowa Nice Polskiej Ligi Żużlowej. W Bydgoszczy nie wyobrażają sobie innego rozwiązania jak zwycięstwo "za trzy punkty" z drużyną Orła Łódź.

Na początek rundy rewanżowej żużlowcy bydgoskiej Polonii podejmą ekipę Orła Łódź, która przed tygodniem pokonała bydgoszczan na własnym torze 52:38. Poloniści, chcąc zacząć marsz w górę ligowej tabeli, muszą wygrywać mecze przynajmniej na swoim torze, a do tego zdobywać punkty bonusowe. Czy pierwszy uda się wywalczyć już w niedzielnym pojedynku? - To ważny mecz. Będziemy starali się wygrać. Musimy zacząć zbierać bonusy. To runda rewanżowa i trzeba wysoko wygrać, by zdobyć w niedzielę trzy punkty - zapowiedział przed meczem bydgoski junior Bartosz Bietracki.

Słowa młodzieżowca potwierdził Mateusz Szczepaniak. - W niedzielę z Łodzią koniecznie trzeba wywalczyć bonus. Tracimy do Orła 14 punktów, ale jesteśmy w stanie to odrobić. Mecz z Carbonem Startem Gniezno pokazał, że potrafimy jechać u siebie i wysoko wygrywać. Musimy mecz z Orłem zacząć z grubej rury od pierwszych wyścigów. Uzyskać przewagę i starać się ją powiększać do końca, by odrobić te 14 punktów. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo, bo Orzeł Łódź jest mocny w tym roku. Szczególnie po dojściu Madsa Korneliussena ten zespół wygląda naprawdę imponująco. Nam nie pozostaje nic innego, jak tylko walczyć o to, by bonus został w Bydgoszczy - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Szczepaniak.
[ad=rectangle]
Tegorocznym problemem Polonistów jest utrzymanie równej formy. Potrafią znakomicie pojechać przeciwko niepokonanemu wcześniej liderowi, a po tygodniu dosyć bezbarwnie przegrać w Łodzi. - Na chwilę obecną ciężko jest nam jechać równo i w pełnym składzie. Chłopaki łapią kontuzje, ale tak wygląda ten sport - próbuje wyjaśnić przyczyny takiego stanu Bartosz Bietracki. - Na razie był tylko jeden mecz, w którym wszyscy wypalili. Było to spotkanie z Gnieznem, gdzie każdy z nas pojechał na wysokim poziomie. W innych meczach bywa tak, że jak jeden z nas pojedzie dobrze, to drugi zawiedzie. W Łodzi - poza Szymonem Woźniakiem - cała reszta zawiodła. Nie wiem, co się dzieje? Gdybyśmy znali odpowiedź na to pytanie, pewnie nasza sytuacja w tabeli byłaby inna - dodał Mateusz Szczepaniak.

Wydaje się, że w najbliższą niedzielę trener Jacek Woźniak będzie mógł wystawić optymalny skład. Po długiej rehabilitacji wraca do ścigania Robert Kościecha, który powinien być cennym uzupełnieniem składu Polonii. - W poprzednim tygodniu w ogóle nie wsiadałem na motocykl, ale na dniach powinno się to zmienić. Przechodzę jeszcze drobną rehabilitację, jednak z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Liczę więc, że tym razem nie zabraknie mnie w składzie - zapowiedział "Kostek".

Poloniści, chcąc jak najlepiej przygotować się do meczu z Orłem, zaplanowali treningi na własnym torze w piątek i sobotę. Pierwszego dnia plany storpedowały opady deszczu. W sobotę pogoda w Bydgoszczy nieco się poprawiła, choć nad ranem nie brakowało deszczu. Jak wpłynie to na przygotowania Polonistów do meczu? Przekonamy się już w niedzielne popołudnie.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: