Hubert Łęgowik: Do meczu podszedłem z niepotrzebną presją (wideo)

Gościem najnowszego odcinka magazynu żużlowego "W Paszczy Lwa" był Hubert Łęgowik. Zawodnik KantorOnline Włókniarza opowiedział o ostatnim meczu ligowym Lwów, a także starcie w półfinale IMEJ w Macon.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Hubert Łęgowik w niedzielę wystąpił w drugim tegorocznym meczu ENEA Ekstraligi. Junior KantorOnline Włókniarza Częstochowa wywalczył punkt w trzech biegach. - Był to dla mnie pierwszy mecz przed własną publicznością w tym roku. Podszedłem do niego z taką niepotrzebną presją. Miałem problemy ze znalezieniem przełożeń. Starałem się i nie odpuszczałem, cały czas walczyłem. Chciałem jechać jak najlepiej dla swojego zespołu. Myślę, że jak pojadę na następny mecz do Torunia, to już będzie dużo lepiej - przyznał zawodnik Lwów.
W sobotę "Łęgi" wystartował w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów, który rozegrano we francuskim Macon. Wychowanek częstochowskiego Włókniarza zajął trzecie miejsce i wywalczył awans do finału europejskiego czempionatu. - Jestem zadowolony z tego występu. Co prawda pierwsze biegi były dla mnie skomplikowane, bo nie znałem tego toru. Nawierzchnia różniła się od tego co mamy w Polsce, była typowo czerwona. Motocykl musiał być inaczej dopasowany. Po korektach było dużo lepiej. We Francji żużel nie jest na topie. Bardziej jest to piknik dla kibiców niż typowe zawody. Gdyby kibice francuscy zobaczyli, jak to wygląda na meczach Ekstraligi, to byliby w dużym szoku - powiedział "Łęgi".

W niedzielnym meczu Łęgowik po raz pierwszy w tym sezonie startował w ekipie Lwów jako junior. Wcześniej wystąpił w meczu w Tarnowie, do którego KantorOnline Włókniarz przystąpił w oszczędnościowym składzie. Wydawać by się mogło, że "Łęgi" wygrał walkę o miejsce w składzie z Rafałem Malczewskim- Nie jest to tak jak być powinno. Na treningach ścigam się tylko z seniorami i myślę, że pokazuję się z dobrej strony. Z innymi juniorami nie rywalizowałem na treningu. Nie miałem możliwości, żeby ścigać się z Rafałem Malczewskim. Od początku sezonu jeździliśmy tylko raz na treningu, więc nie ma mowy o jakiejś walce o miejsce w składzie. To była raczej decyzja z góry narzucona i przez to poczułem się niedoceniony, ale po prostu robię swoje - stwierdził Łęgowik.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło: CzewaTV



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×