Walcząca o utrzymanie Betard Sparta nie może sobie pozwolić na kolejną porażkę na własnym torze. By pokonanie Drużynowego Mistrza Polski było możliwe, wsparcie drużynie będą musieli zapewnić także młodzieżowcy. - Wiemy, że znajdujemy się w pewnym sensie pod ścianą. Nikt w drużynie nie traci jednak nadziei na utrzymanie. Do końca rozgrywek pozostało pięć meczów i wiele może się zdarzyć. Najważniejsze jest to, by każdy z nas pojechał w końcu na miarę możliwości. Na własnym torze stać nas na zdobywanie punktów i uważam, że Falubaz jest do pokonania - ocenił Patryk Malitowski.
[ad=rectangle]
Szanse młodzieżowców gospodarzy na dobry wynik w niedzielę wydają się być tym większe, że wysokiej dyspozycji nie prezentują juniorzy rywali - Adam Strzelec (średnia bieg. 1,00) i Kamil Adamczewski (1,286). Malitowski zapewnia natomiast, że jego forma cały czas rośnie. - Na ten moment zdobyłem w zasadzie tyle samo punktów, co w trakcie poprzedniego sezonu. Widać w mojej jeździe progres, choć wiem, że stać mnie na osiąganie jeszcze lepszych rezultatów - ocenił Malitowski.
Optymizmem nie napawa jednak to, co wydarzyło się we wtorek podczas Ligi Juniorów w Lesznie. Para zielonogórzan nie dała wówczas żadnych szans Patrykowi Dolnemu i Malitowskiemu, wygrywając bieg 5:1. - Nie możemy zapomnieć o tym, że w niedzielę będziemy dysponować atutem własnego toru. Przed meczem odbędziemy intensywne treningi i mam nadzieję, że będziemy dzięki temu dobrze spasowani. Wierzę, że ze swojego występu będę mógł być zadowolony - podkreślił młodzieżowiec wrocławskiej drużyny.
Patryk Malitowski: Falubaz do pokonania
Patryk Malitowski liczy na to, że wraz ze swoim kolegą - Patrykiem Dolnym, przyczyni się do wygranej nad SPAR Falubazem. Zielonogórzanie zawitają w najbliższą niedzielę do Wrocławia.