W poniedziałek decyzja w sprawie Lewisa Bridgera?

Lewis Bridger nie przyleciał na mecz Nice Polskiej Ligi Żużlowej pomiędzy ŻKS ROW Rybnik a Lokomotivem Daugavpils. W poniedziałek zarząd klubu podejmie decyzję o ewentualnej karze dla zawodnika.

W sobotni wieczór Lewis Bridger udał się do Cardiff, aby oglądać Grand Prix Wielkiej Brytanii w roli kibica. W niedzielę żużlowiec zaspał na samolot do Polski i tym samym ŻKS ROW Rybnik musiał przystąpić do meczu Nice Polskiej Ligi Żużlowej z Lokomotivem Daugavpils bez Brytyjczyka w składzie.
[ad=rectangle]
Jak poinformowała "Gazeta Wrocławska", po zawodach w Cardiff brytyjski żużlowiec wziął udział we wspólnej zabawie z Troyem Batchelor oraz Darcy Wardem. "Batch" również nie zdążył na samolot do Polski, osłabiając tym samym ekipę Betardu Sparty Wrocław w spotkaniu ze SPAR Falubazem Zielona Góra. Z kolei Ward pojawił się na stadionie w Gorzowie i był gotowy do wzięcia udziału w spotkaniu tamtejszej Stali z Unibaksem Toruń. Australijczyk został nawet poddany badaniu alkomatem, ale nie wykazało ono u niego alkoholu w wydychanym powietrzu.

W poniedziałek w sprawie Bridgera zbierze się zarząd rybnickiego klubu, który będzie omawiać przyczyny absencji Brytyjczyka w niedzielnych zawodach. Po tym spotkaniu dowiemy się czy i jakie konsekwencje spotkają Bridgera za swoje zachowanie.

Rybniczanie, pomimo braku Bridgera w składzie, pokonali drużynę z Daugavpils 53:37. Miejsce Bridgera w składzie zajął Dakota North, który zapisał na swoim koncie 6 punktów i bonus.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: