[bullet=hop.jpg] HOP:
Thomas H. Jonasson
Szwed był jedynym zawodnikiem gdańskiego Wybrzeża, który po wizycie w Lesznie mógł być naprawdę zadowolony. Thomas H. Jonasson zdobył dwanaście oczek, wygrywając przy tym dwa wyścigi. - Nie ukrywam, że lubię tor w Lesznie - przyznał zawodnik, który ogrywał na trasie Kennetha Bjerre czy Piotra Pawlickiego.
[ad=rectangle]
Grzegorz Zengota
Wychowanek zielonogórskiego Falubazu okazał się najlepiej punktującym zawodnikiem leszczyńskiego zespołu. Dobry występ Grzegorza Zengoty może cieszyć tym bardziej, że w ostatnim czasie daleko mu było do wysokiej formy. Podobnie jak jego klubowy kolega, Damian Baliński (8+2), mógł poczuć po meczu dużą ulgę.
Tańsze bilety
Wejściówki na spotkanie z Wybrzeżem sprzedawano w cenie piętnastu złotych. Frekwencja na meczu - osiem tysięcy widzów - pokazuje, że leszczynianie podjęli słuszną decyzję. Gdyby wejściówki kosztowały tyle ile na pozostałe spotkania, stadion świeciłby w niedzielę pustkami.
[bullet=bec.jpg] BĘC:
Rezerwowy skład Wybrzeża
Beniaminek zawitał do Leszna bez dwóch podstawowych zawodników -
Leona Madsena i Fredrika Lindgrena. Szczególnie rozczarowująca była wiadomość o absencji Szweda. Choć znajdował się on w awizowanym składzie, od początku było wiadomo, że w Lesznie się nie pojawi.
Piotr Pawlicki
Menedżer Fogo Unii, Adam Skórnicki, musiał po meczu odpowiadać na pytania o słabszą postawę Piota Pawlickiego, który zdobył trzy punkty i dwa bonusy. - Piotrek bardzo często startuje i jest nieco przemęczony - ocenił "Skóra". Czy słowa szkoleniowca dadzą młodzieżowcowi nieco do myślenia?
Druga linia Wybrzeża
Marcel Szymko, Renat Gafurow i Cyprian Szymko zdobyli łącznie zaledwie dwa punkty. To w dużej mierze z powodu ich fatalnej dyspozycji gdańszczanie nie przekroczyli granicy trzydziestu oczek. Usprawiedliwiony może być jedynie ostatni z zawodników, któremu brakuje objeżdżenia w Ekstralidze.
Fogo Unia Leszno - Renault Zdunek Wybrzeże: pomeczowe Hop-Bęc
Fogo Unia rozbiła gdańskie Wybrzeże 63:27. Pomimo tego przynajmniej jeden z zawodników drużyny przyjezdnej zasłużył w niedzielę na słowa pochwały.