- O tegorocznej edycji DPŚ można powiedzieć tyle, że pewnie będzie ona w dużej mierze powtórką z ubiegłego roku. Przewiduję, że największą konkurencją, która sprawi nam ogromny problem, będzie reprezentacja Danii. Mają naprawdę wielkie nazwiska - przewiduje Władysław Komarnicki, który uważa, że trener Marek Cieślak dokonał optymalnego wyboru, jeśli chodzi o zestawienie naszej drużyny narodowej. - Jeśli spojrzymy na zawodników, którymi dysponujemy na tę chwilę, to należy stwierdzić, że Cieślak wybrał optymalny skład. Nie widzę nikogo, kto byłby lepszy od tych reprezentantów, których trener wyznaczył. Wybór jest słuszny - dodaje Komarnicki.
[ad=rectangle]
Trudno przypuszczać, że w kadrze znajdzie się jeszcze Tomasz Gollob. Ten zawodnik ostatnimi występami potwierdził, że cały czas zmaga się z wielkimi problemami i jest daleki od dawnej formy. - W sporcie są takie lata, kiedy zawodnikowi nie idzie. Tak jest w szczególności w żużlu, bo to bardzo specyficzna dyscyplina. Tomek ma trudny czas. Widać, że jazda mu po prostu nie wychodzi. Jak go znam, to nie będzie mieć do nikogo żadnego żalu czy pretensji. Ja na miejscu Marka Cieślaka zaprosiłbym go jednak do Bydgoszczy. Jego obecność może się bardzo przydać reprezentacji. Nie chodzi nawet o to, żeby Gollob podpowiadał Cieślakowi. Mógłby jednak być dobrym duchem drużyny - przekonuje Komarnicki.
Kadra na tegoroczny DPŚ składa się z doświadczonych zawodników. Komarnicki uważa, że warto byłoby ją uzupełnić młodymi żużlowcami. - Jeśli Cieślak mógłby uzupełnić skład i mieć przy tym do wyboru wszystkie polskie nazwiska, to powinien pamiętać, że prędzej czy później czeka nas odmłodzenie reprezentacji. W związku z tym warto już teraz wypuścić sygnał i dobrać dwóch młodych żużlowców oczekujących. Moimi faworytami są Piotrek Pawlicki i Bartek Zmarzlik, ale ich nie ma nawet w szerokiej kadrze. Uważam jednak, że zmiana warty w polskiej reprezentacji będzie następować powoli. To powinno się wydarzyć za 3, 4 lata. Tacy żużlowcy jak Zmarzlik, Dudek, Pawlicki czy Janowski powinni już wtedy stanowić trzon reprezentacji. Jak na razie starsi są lepsi i chwała im za to, że mają cały czas taki "power" - dodaje na zakończenie Komarnicki.
.
.
rzekł