Ales Dryml: W czeskiej kadrze jest sporo młodych zawodników

W bydgoskim barażu Australijczycy okazali się minimalnie lepsi od szwedzkich żużlowców. Na ostatnim miejscu uplasowała się reprezentacja Czech.

W tym artykule dowiesz się o:

Młoda kadra naszych południowych sąsiadów to największe zaskoczenie in plus tegorocznej rywalizacji o Drużynowy Puchar Świata. Czesi w eliminacjach wykorzystali to, że w przedbiegach zabrakło teoretycznie silnych kadrowo Rosjan oraz pokonując słabą Łotwę w półfinale w angielskim Kings Lynn zapewnili sobie awans do bydgoskiego barażu. W tej rozgrywce zabrakło już jednak umiejętności i zdecydowanego lidera, aby móc skutecznie walczyć z Australią i Szwecją.

[ad=rectangle]
- Pomimo to nasza ekipa również pokazała kawałek dobrej rywalizacji, zwłaszcza w końcówce zawodów, kiedy zdobyliśmy kilka punktów po ładnej walce na dystansie. Właśnie wówczas można było zobaczyć wśród czeskich jeźdźców prawdziwego ducha walki. Wcześniej zabrakło takiej wybuchowej energii, abyśmy mogli coś więcej zdziałać w tym turnieju. Przez kilka głupich błędów na trasie też potraciliśmy sporo oczek - podkreślił doświadczony Ales Dryml.

- Na pewno były to bardzo trudne zawody dla czeskiej kadry. Nasz zespół pojechał w bardzo eksperymentalnym zestawieniu. Widzę jednak małe światełko w tym tunelu. Powoli od nas pojawiają się młodzi zawodnicy, którzy dzięki startom w takich imprezach nabierają światowego objeżdżenia. Mam nadzieję, że to pozwoli na zupełnie nowy etap w rozwoju żużla w naszym kraju - dodał Dryml.

Dryml ma za sobą spore międzynarodowe doświadczenie. W latach 2002-2005 startował kilkakrotnie w cyklu Grand Prix, w tym raz w 2004 roku jako stały uczestnik. Czy w niedalekiej przyszłości jakiś czeski zawodnik ponownie pojawi się w gronie najlepszych żużlowców na świecie? - To jest dobre pytanie. W czwartek podczas barażu obserwowałem tych młodych zawodników i sądzę, że niedługo będą potrafili zrobić taki przeskok do grona światowej elity - zakończył Dryml.

Źródło artykułu: