Gorzowska Stal spokojna przed wyjazdem do Gdańska. Piotr Paluch: Jedziemy zwyciężyć

Stal Gorzów w niedzielę zmierzy się w Gdańsku z miejscowym Renault Zdunek Wybrzeżem. Rywal gorzowian zamyka tabelę Enea Ekstraligi, wciąż jednak walczy o utrzymanie.

W pierwszym spotkaniu obu ekip padł wynik 60:30 na korzyść gorzowskiej Stali. O bonus żółto-niebieskim trudno nie będzie, ale Piotr Paluch chce wrócić z Gdańska z kompletem punktów. - Jedziemy jako faworyt, ale to jest sport i zawsze trzeba wykazać dużo pokory dla rywala - przyznał trener Stali Gorzów. - Jedziemy, aby zwyciężyć, ale nie będzie to z pewnością łatwe - dodał.

[ad=rectangle]

W awizowanym zestawieniu Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk pojawili się Leon Madsen, Thomas H. Jonasson i Fredrik Lindgren. - Gdańsk przysłał awizowany skład. Jest to najsilniejsze zestawienie, jakim obecnie dysponują - stwierdził "Bolo". Nie raz już się jednak zdarzało, że w dniu meczu skład gdańszczan ulegał zmianom. - To już decyzja działaczy z Gdańska. My szykujemy się do tego spotkania, jakbyśmy mieli odjechać jeden z najważniejszych meczów. Zresztą każdy mecz jest ważny - zapowiedział szkoleniowiec Stali.

Czy owal w Gdańsku może sprawić jakieś problemy gorzowianom? - Tor w Gdańsku jest dobry, do ścigania, odsypujący się. Zbyt często zawodnicy tam jednak nie jeżdżą. Ostatnio Bartek Zmarzlik odjechał tam turniej i można powiedzieć, że odbył fajny trening i z pewnością będzie bogatszy o wiedzę na temat tej nawierzchni - przyznał trener żółto-niebieskich.

Co będzie kluczem do zwycięstwa z gdańszczanami? - Przede wszystkim starty i walka na pierwszym łuku, ponieważ ten tor jest dosyć specyficzny, trudny technicznie. Druga sprawa to trzeba jechać zespołowo i walczyć w każdym biegu do końca - wyjaśnił Piotr Paluch. - Po rywalach można się spodziewać przede wszystkim dużej determinacji, dużej woli walki. Niby są skazywani na porażkę, ale jeszcze mają szansę wybronić się i awansować z tego ostatniego miejsca - dodał.

A w jakiej dyspozycji są żółto-niebiescy? - Patrząc na dyspozycję zawodników to Bartek Zmarzlik cały czas jeździ bardzo dobrze. Adrian Cyfer w finale Srebrnego Kasku potwierdził, że jest w dobrej dyspozycji. Tomek Gapiński pojechał przyzwoicie w półfinale IMP, byłoby lepiej, gdyby awansował. Piotr Świderski również dobrze. Forma jest dobra, nikt nie stracił animuszu podczas tej przerwy. Iversen i Kasprzak będą startować w finale DPŚ i o ich formę jestem spokojny. Matej Zagar wcześniej jeździł w Anglii, teraz trenuje na Słowenii. Mamy mecz wyjazdowy, a więc może sobie na takie coś pozwolić - podsumował trener Stali Gorzów.

Źródło artykułu: