W minionym tygodniu Krystian Pieszczek pokazał zwyżkę formy. Zajął drugie miejsce w Srebrnym Kasku i awansował do finału Indywidualnych Mistrzostw Polski. Można więc było mieć nadzieję, że spisze się dobrze w meczu ze Stalą Gorzów, w którym jak przekonywał Piotr Szymko, Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk miało powalczyć o zwycięstwo.
[ad=rectangle]
Niestety jak informuje oficjalny fanpage Pieszczka na facebooku, podczas jednego z upadków w Rawiczu, utalentowany gdański junior doznał kontuzji naderwania przyczepu mięśnia. - Niestety, w jutrzejszym meczu mnie zabraknie. Chciałbym przeprosić wszystkich kibiców, że nie mogę jechać, ale moja ręka jest w zbyt złym stanie i nie dam rady wsiąść na motocykl. Chciałem pomóc chłopakom i będę wspierał drużynę w parku maszyn - skomentował za jego pośrednictwem Krystian Pieszczek.
Gdański młodzieżowiec miał pojawić się w drużynie z numerem 15. W tej sytuacji najbardziej prawdopodobny jest występ któregoś z młodych żużlowców, którzy czekają na swój debiut w ENEA Ekstralidze, a w tym sezonie ścigali się jako goście w niższych klasach rozgrywkowych. Piotr Szymko postawi kogoś z dwójki Patryk Beśko - Krzysztof Wittstock.
''Start Krystiana nie jest jeszcze wykluczony'' To on ma kontuzje czy nie!?