Michael Jepsen Jensen: Było zbyt niebezpiecznie

Michael Jepsen Jensen był najlepszym zawodnikiem KantorOnline Viperprint Włókniarza Częstochowy w przegranym meczu z Betardem Spartą Wrocław.

Niedzielny mecz Enea Ekstraligi pomiędzy Betardem Spartą Wrocław a KantorOnline Viperprint Włókniarzem Częstochowa odbywał się na wymagającym torze. Obfite opady deszczu w stolicy Dolnego Śląska sprawiły, iż trzeba było ponad godzinnych prac na torze, aby nadawał się on do jazdy.
[ad=rectangle]
Niedzielne ściganie we Wrocławiu zakończyło się wygraną gospodarzy 45:32. Zawody zostały przerwane po rozegraniu trzynastu wyścigów, gdyż po raz kolejny nad Stadionem Olimpijskim pojawiły się ciemne chmury, z których spadł obfity deszcz. - To były trudne zawody. Zdobyłem dziesięć punktów i dawałem z siebie wszystko, ale tor nie był najlepszy. Staraliśmy się jeździć bezpiecznie i skończyć zawody w jednym kawałku - przyznał po zawodach Michael Jepsen Jensen.

Duńczyk nie ukrywał, iż stan wrocławskiego toru pozostawiał sporo do życzenia po opadach deszczu. - Nie było mijanek, o kolejności na mecie decydował moment startowy. Trzeba było zachować czujność, bo tor był zdradliwy i nie było wiadomo w co się wjedzie. Było zbyt niebezpiecznie - dodał "Liglad".

Porażka we Wrocławiu oznacza, iż częstochowianie definitywnie stracili szanse na awans do fazy play-off ENEA Ekstraligi. Obecnie Włókniarz ma na swoim koncie cztery punkty - tyle samo co ostatnie w tabeli Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk. - Jakby tor we Wrocławiu był lepszy, to zapewne zawody byłyby ciekawsze. Być może osiągnęlibyśmy inny, lepszy wynik - stwierdził duński żużlowiec.

Komentarze (15)
avatar
sympatyk żu-żla
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Częstochowianie po ostatnim meczu są skazani na baraże chodź na początku tego sezonu raczej na to nie wskazywało.Teraz jakie kroki podejmie,,GKSŻ,,na temat tych klubów co jadą na licencji nadzo Czytaj całość
avatar
Bada Bing
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ok, perspektywiczny zawodnik, chociaż wg mnie zatrzymał się w miejscu, chce się u nas rozwijać dalej - spoko, ale te punkty co robi nie są warte 1,2-1,3 mln... Jak zejdzie z ceny niech jeździ. 
avatar
Kropek_Ave CKM
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Tomas 68. pewnie masz rację bo po odejściu Karkosika i wynikach w tym sezonie Linglad pewnie trafi z deszczu pod rynne. Lipa w Toruniu to tylko kwestia czasu 
avatar
Kropek_Ave CKM
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Tomas 68. pewnie masz rację bo po odejściu Karkosika i wynikach w tym sezonie Linglad pewnie trafi z deszczu pod rynne. Lipa w Toruniu to tylko kwestia czasu 
avatar
tomas68
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mam nadzieję że po tym sezonie w końcu MJJ wróci do nas na stare śmieci. W Toruniu potrzeba osób mocno wygłodniałych od gotówki i stabilności co z pewnością się przełoży na dobre wyniki.