W 1. Finale IMŚJ w Lonigo z dziką kartą wystartował Duńczyk Jonas B. Andersen, a z drugą reprezentant gospodarzy, Nicolas Vicentin. Być może FIM na 2. Finale IMŚJ w Ostrowie również przyzna jedną dziką kartę Duńczykowi, który przecież wywalczył awans do finałowej rywalizacji. - Zgłosiliśmy kandydatury Łukasza Sówki, a także Artura Czai i Adriana Gały. Nie wiadomo, ile dzikich kart FIM przyzna gospodarzom, a przede wszystkim czy w ogóle któryś z Polaków otrzyma dziką kartę. Mamy już czterech reprezentantów w finałach i może się okazać, że nie dostaniemy dla Polaka dzikiej karty - wyjaśnia Piotr Szymański, Przewodniczący GKSŻ.
[ad=rectangle]
Być może Polak otrzyma jedną dziką kartę, a dwóch kolejnych wystąpi w ostrowskim finale jako rezerwowi. To najbardziej realny scenariusz. - Organizator zwrócił się z prośbą, by w finale w Ostrowie wystartował żużlowiec, związany z miejscowym środowiskiem, czyli Łukasz Sówka. Nie miałem nic przeciwko. Być może jego start przyciągnie na trybuny jeszcze więcej kibiców. O to przecież chodzi - tłumaczy Marek Cieślak.
Mirosław Wodniczak, prezes ŻKS Ostrovia wierzy, że Łukasz Sówka pojedzie z dziką kartą. - To zawodnik, który wiele razy startował na ostrowskim torze. Tutaj się wychował. W tym środowisku ma kibiców i sponsorów. Byłoby to dobre ze względów marketingowych i promocji naszej imprezy - dodaje szef żużlowej Ostrovii.
Przypomnijmy, że w sprzedaży są już bilety na 2. Finał IMŚJ w Ostrowie. Ulgowe kosztują 20 zł, normalne 25 zł, a na trybunę główną 40 zł. Bilety można kupować w siedzibie klubu, a także za pośrednictwem strony www.kupbilet.pl
Rujner, k...a, Rujner !!!