Piotr Paluch (trener Stali Gorzów): Nawet, jakby Toruń miał jednego ligowca i tak byśmy wygrali. Jechaliśmy na swoim torze, a zawodnicy pokazali się z dobrej strony, rozumieli się. Zawody nie stały może na wysokim poziomie, ale jak na dwudniowe opady to tor był przygotowany bardzo dobrze. Adrian Cyfer w jednym biegu trochę zawalił, ale 10 punktów to jest dobry wynik. Bardzo dobra postawa Łukasza Kaczmarka. Był bardzo szybki w drugiej fazie zawodów. Rafałowi Karczmarzowi nie wyszedł ostatni bieg. Widać u niego jeszcze tremę. Były dwa miejsca, gdzie wytworzyły się dziury. Najpierw pierwszy, a potem drugi łuk, ale naprawiliśmy to i zawody przebiegały normalnie. Wszyscy są cali i zdrowi. W Zielonej Górze jedziemy walczyć o jak najlepszy wynik. W Lidze Juniorów nie chcemy laurów czy medali, tylko by ekipa jeździła i nabierała doświadczenia na różnych torach. [ad=rectangle]
Rafał Dobrucki (trener SPAR Falubazu Zielona Góra): Był drobny błąd Alexa Zgardzińskiego na pierwszym łuku i to się zemściło. Myślę, że wszyscy moi chłopacy pojechali dobre zawody. Szkoda upadku Adama, bo bardzo dobrze mu szło i widać było, że może powalczyć o dobry wynik. Nie powinno być z tego jednak żadnych konsekwencji. Zawsze staramy się jechać jak najlepiej i w Zielonej Górze też tak będzie. Nie zapominamy o tym, że są to zawody szkoleniowe, ale walczymy o najwyższe miejsce. Arek Potoniec będzie miał szansę zapoznania się z różnymi torami. Wynik jest rzeczą ważną, ale chłopacy mają się uczyć.
Jacek Krzyżaniak (trener Unibaksu Toruń): Paweł Przedpełski miał kolizję terminów z zawodami zagranicznymi, a Oskar Ajtner-Gollob i Oskar Fajfer są kontuzjowani. Jeszcze są przed nami trzy rundy, które można wygrać. Nie ma jednak co ukrywać, że ta liga ma dać możliwość sprawdzenia się zawodnikom, którzy nie jeżdżą w Ekstralidze. To jest sprawdzian ich umiejętności. Tomasz Beyger czy Paweł Wolender nie mają okazji, by jeździć w meczach ligowych i widać przepaść, jaka jest między nimi, a ligowcami, w tym Dawidem Krzyżanowskim, który zdobył dziewięć punktów.
Łukasz Kaczmarek (Stal Gorzów): Od pierwszego biegu byłem dobrze spasowany, tylko za wysoko mnie podniosło na starcie. Trudno było minąć rywala na trasie. Jednego się udało, a drugiego już nie zdołałem dogonić. Jak mam dobrze dopasowany i wyremontowany sprzęt, a do tego dobrze jadę to zwyciężam z każdym. Tylko się cieszyć i dalej pracować.
Alex Zgardziński (SPAR Falubaz Zielona Góra): Szkoda tego ostatniego biegu. Zabrakło niewiele, żeby był komplet punktów. Nie zmieniliśmy tego, co powinniśmy i do tego ja też popełniłem trochę błędów. Jeszcze trochę pracy przede mną. Jestem jednak zadowolony.
Adrian Cyfer (Stal Gorzów): Trzeci mój start był po długiej przerwie, aż jedenaście biegów. To tak, jakbym skończył zawody i zaczął je od nowa. Miałem też kłopot z silnikiem. Chciałem go sprawdzić, ale coś było nie tak, bo po dwóch kółkach tracił moc. Jestem trochę niezadowolony, bo chciałem sprawdzić tę jednostkę, a muszę ją dać do mechanika i zobaczyć, co się dzieje. Mam dużo jazdy w tym tygodniu i potrzebuję, by ten silnik był sprawny.
Odjechali bardzo dobre zawody zdobywając po 5 pkt. Ciekawe jakich kryteriów pan używa w o Czytaj całość
Odjechali bardzo dobre zawody zdobywając po 5 pkt. Ciekawe jakich kryteriów pan używa w o Czytaj całość