Leon Madsen: Na brak ofert nie będę narzekał

Leon Madsen był zdecydowanie najjaśniejszym punktem Wybrzeża w meczu ze Stalą. Duńczyk, planuje kupić dom niedaleko Gdańska nie ukrywa, że liczy na dobry wynik drużyny podczas meczu w Częstochowie.

Leon Madsen zdobył w niedzielę dziesięć punktów w czterech startach i jako jedyny zawodnik Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk potrafił wygrywać indywidualnie wyścigi. - Jeden zawodnik nie może wygrać meczu. Z pewnością nie było łatwo, ale starałem się zrobić wszystko co potrafię dla kibiców. Kibicowali nam i chciałem się spłacić. W poniedziałek miałem operację i jechałem z bólem. Dałem z siebie wszystko - powiedział Duńczyk, który podczas meczu ze Stalą Gorzów stoczył w dwóch wyścigach pasjonujące pojedynki ze swoim rodakiem, Nielsem Kristianem Iversenem. - To bardzo dobry zawodnik. Chciałem z nim wygrać, ale nie miałem miejsca by go wyprzedzić. Nie jest łatwo go pokonać, co pokazał w Drużynowym Pucharze Świata - dodał Madsen w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
[ad=rectangle]
Gdańszczanie mimo wcześniejszych zapowiedzi nie pojawili się w niedzielę w najsilniejszym składzie i ostatecznie przegrali aż 27:63. - Myślę, że gdyby jechali Thomas i Krystian rezultat mógłby być inny, ale my i tak byśmy nie wygrali meczu. To przykra sprawa dla kibiców i dla całego żużla. Ale co ja mogłem zrobić - spytał retorycznie Leon Madsen.

W niedzielę Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk pojedzie kluczowy mecz w tym sezonie w Częstochowie. - Wierzę w to, że jak pojedziemy w pełnym składzie, wszystko jest możliwe. Ja nie znam sytuacji organizacyjnej, tylko chcę jeździć. Oczywiście pojawię się w Częstochowie i postaram się utrzymać ENEA Ekstraligę dla Gdańska. Powoli rozpoczynam przeprowadzkę w okolice Gdańska i wiążę z nim swoją przyszłość. Na ten moment nie wygląda to najlepiej, ale postaram się pojechać jak tylko potrafię - zdeklarował Duńczyk.

Mało kto spodziewa się jednak, że lider gdańskiego klubu w kolejnym sezonie nadal będzie go reprezentował. - Wszystko jest możliwe w życiu. Obecnie jestem w czołówce najskuteczniejszych zawodników ENEA Ekstraligi i zapewne na brak ofert nie będę narzekał. Bardzo możliwe, że w przyszłym sezonie pojadę w innym klubie, ale na ten moment sytuacja jest otwarta - ocenił Madsen.

Źródło artykułu: