- Takie wydarzenie jak to losowanie jest kolejnym dowodem na to, że prestiż i ranga Indywidualnych Mistrzostw Polski odzyskuje swój dawny blask. To są zawody ciekawe, niesamowite, to smaczek jednodniowej rywalizacji. W Zielonej Górze finał tej imprezy poprowadzimy po raz trzeci. Jest to zasługa i nagroda za zdobycie tytułu Drużynowego Mistrza Polski w roku poprzednim - powiedział na wstępie Kamil Kawicki.
[ad=rectangle]
Przedstawiciel zielonogórskiego klubu przypomniał także o zmianach regulaminowych, które wprowadzono przed rokiem. - Po powstaniu nowinki regulaminowej, która fantastycznie zafunkcjonowała przed rokiem podczas finału IMP w Tarnowie zawody te zapowiadają się niezwykle. Polega ona na tym, że po rozegraniu dwudziestu wyścigów dwóch najlepszych jeźdźców awansuje automatycznie do finału. Z kolei zawodnicy sklasyfikowani w tym czasie na pozycji 3-6 rozgrywają bieg dodatkowy o dwa kolejne miejsca w wielkim finale. Tak naprawdę wystarczy być na szóstym miejscu, by zostać indywidualnym mistrzem Polski. Ta rywalizacja powoduje, iż walka będzie niesłychana - zapowiedział.[i]
[/i]
Spoglądając na stawkę zawodników, którzy wystąpią w czwartkowym finale należy zauważyć, iż zawiera ona piętnastu z szesnastu zawodników ekstraligowych. - W czwartek, 14 sierpnia będziemy więc świadkiem koronacji indywidualnego mistrza Polski na 2014 roku. Spoglądając na stawkę można zauważyć, że szykują się niezwykłe zawody. Zapowiada się kawał dobrego ścigania. Ponadto ceny biletów są w przystępnych cenach: wejściówka normalna kosztować będzie 25 zł, z kolei ulgowa 15 zł - dodał.
Przed losowaniem numerów startowych, które odbyło się przy udziale przedstawiciela PZM-ot zapytano także kapitana SPAR Falubazu, Piotra Protasiewicza czy ma dla niego znaczenie pod jakim numerem wystąpi w tych zawodach. - Dla mnie to bez znaczenia. Ja nie skupiam się nad tym, bo uważam, że wygra najlepszy. Sprawa numeru jest sprawą drugorzędną - przyznał.
Czysta propaganda w wykonaniu sługusów (Kawicki) pseudodziałaczy. Oszczędziłbym takich słów po skandalu w Opolu.