Stanisław Chomski: Jestem ostatnim, który zwątpiłby w play-offy

Unibax Toruń nie stracił jeszcze matematycznych szans na awans do play-offów Ekstraligi. Żużlowców na duchu stara się podnieść Stanisław Chomski, przygotowujący zespół do meczu ze SPAR Falubazem.

By przedłużyć swoje szanse na walkę o medale, torunianie będą musieli odnieść w niedzielę zwycięstwo i zdobyć punkt bonusowy. Choć Unibax nie doznał w tym roku porażki na Motoarenie, trener Aniołów przestrzega, że spotkanie z osłabionym brakiem Patryka Dudka SPAR Falubazem nie będzie wcale formalnością.
[ad=rectangle]
- Nie ma meczów, które można by określić mianem łatwych. Falubaz jest drużyną z najwyższej półki, dlatego musimy być czujni. Oczywiście będziemy dysponować atutem własnego toru, ale jestem przekonany, że zielonogórzanie przyjadą do Torunia powalczyć o jak najlepszy wynik - powiedział Stanisław Chomski w rozmowie z naszym portalem.

- Musimy być czujni, bo zielonogórzanie potrafią osiągać dobre wyniki na wyjeździe - zaznaczył Chomski
- Musimy być czujni, bo zielonogórzanie potrafią osiągać dobre wyniki na wyjeździe - zaznaczył Chomski

Torunianie przystąpią do niedzielnego meczu po dwóch wyjazdowych porażkach doznanych w Tarnowie i Gorzowie Wielkopolskim. Przełamanie w starciu ze SPAR Falubazem powinno jednak poprawić morale w zespole. - Bez względu na to, co w ostatnich meczach wydarzyło, trzeba zmotywować zawodników do jak najlepszej jazdy, oczywiście w granicach sportowej walki. Czujemy się mocni i jedziemy u siebie. Nie wyobrażam sobie więc innego scenariusza, niż wygrana w tym spotkaniu - dodał trener Aniołów.

Choć Chomski zdaje sobie sprawę z trudnego położenia Unibaksu, sam głęboko wierzy w to, że jego zespół będzie walczył w tym sezonie Enea Ekstraligi o medale. - Jestem ostatnim w tym klubie, który by zwątpił w awans do play-offów. Będę na każdym kroku zawodnikom powtarzać, że muszą podchodzić do tego, co nasz czeka w najbliższych dniach i tygodniach pozytywnie. Oczywiście nie mamy wszystkiego w swoich rękach i każdy sukces leszczyńskiej Unii będzie naszym zmartwieniem. W tabeli jeszcze sporo może się jednak zmienić - podsumował.

Źródło artykułu: