Nikołaj Kokin (trener Lokomotivu Daugavpils): Nasi zawodnicy nie pokazali żadnej walki. Drużyna gospodarzy była mocna, podobnie jak w całym sezonie. Moi żużlowcy nie dopasowali się do tego toru. Nie można narzekać na tor czy pogodę. Wszystko było w porządku, trzeba było jechać i trzymać gaz.
[ad=rectangle]
Lech Kędziora (trener Orła Łódź): Cieszymy się ze zdobycia trzech punktów. Mówiono, że Lokomotiv tu bardzo dobrze jeździ, ale czasy się zmieniają. Nasza drużyna jest całkiem inna w porównaniu do tej z ubiegłego roku. Wykonaliśmy nasze zadanie w stu procentach. Pojechał cały zespół. Antonio jest trzecim zawodnikiem zagranicznym, który zdobywa ważne punkty. "Puzon" i Jamróg jeżdżą dobrze na treningach i w meczach. Na wyróżnienie zasługuje też Mikołaj Drożdżowski za zdobycie trzech punktów i bonusu. Niestety Edkowi dziś nie poszło, ale myślę, że jeszcze pokaże lwi pazur.
Andrzej Lebiediew (Lokomotiv Daugavpils): Tor był bardzo dziurawy i było ciężko minąć po trasie. Trzeba było mieć dobry start, który mieli gospodarze, a którego u nas brakowało. Jeżeli wygrałem start, tak jak było to u mnie w dwóch wyścigach, to bez problemu można było wygrać wyścig. Indywidualnie zrobiłem kilkanaście punktów, ale nie jestem zadowolony z tego, że drużyna tak wysoko przegrała i straciliśmy bonus.
Rory Schlein (Lokomotiv Daugavpils): Orzeł był dzisiaj dobry ze startu. Łodzianie zaliczyli dziś wysoką wygraną. Miałem dziś spore problemy z moimi plecami. Jutro udaję się do fizjoterapeuty i mam nadzieję, że będzie lepiej.
Mariusz Puszakowski (Orzeł Łódź): Pierwszy bieg rewelacja. Potem trochę przedobrzyłem. Chciałem wyprzedzić, ale się zakopałem. Jeszcze Bogdanowa postawiło lekko w poprzek i nie chciałem w niego wjechać i spadłem na czwartą pozycję. Wynik może nie jest oszałamiający, ale cieszy mnie to, że drużyna wygrała. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy i jedziemy dalej.
[event_poll=25294]