Emil Sajfutdinow wierzy w Unibax. "Trzeba pojechać na luzie w dwóch ostatnich meczach"

Rosjanin w niedzielnym meczu przeciwko SPAR Falubazowi Zielona Góra był nie do doścignięcia. Wywalczył pierwszy w tym sezonie komplet punktów, swoje biegi wygrywając z wielką swobodą.

25-letni żużlowiec w niedzielne popołudnie znakomicie czuł się na obiekcie przy ulicy Pera Jonssona 7. Swoje biegi wygrywał z dużą przewagą zarówno nad rywalami, jak i kolegami z drużyny. Fanom z grodu Kopernika szczególnie mógł się podobać 6. wyścig, w którym Rosjanin umiejętnie pilotował juniora Oskara Fajfera. Skuteczna jazda obu zawodników Unibaksu Toruń dała wówczas zwycięstwo nad Szwedem Andreasem Jonssonem i Krzysztofem Jabłońskim. Dwie gonitwy wcześniej Rosjanin wykręcił, jak się później okazało, najlepszy czas dnia. 
[ad=rectangle]
Cieszę się, że dzisiaj tak wyszło, że zdobyłem komplet punktów. Generalnie najważniejsze, że drużyna wygrała, chociaż szkoda, że bez punktu bonusowego. Każda dodatkowa zdobycz jest nam w tej chwili bardzo potrzebna, ale cóż zrobić? Taki jest sport, a ekipa z Zielonej Góry jest także mocnym przeciwnikiem. Trzeba im oddać szacunek, bo walczyli na MotoArenie naprawdę dobrze, więc dlatego mamy tylko dwa punkty - powiedział Emil Sajfutdinow.

Niewielkie, pięciopunktowe zwycięstwo torunian nad SPAR Falubazem Zielona Góra oznacza zredukowanie ich szans na awans do fazy play-off do minimum, tym bardziej, że Fogo Unia Leszno zdołała zwyciężyć w ostatnim meczu przeciwko Betard Sparcie Wrocław.

W najbliższych meczach trzeba pojechać na luzie, bez nerwów - przekonuje Emil Sajfutdinow
W najbliższych meczach trzeba pojechać na luzie, bez nerwów - przekonuje Emil Sajfutdinow

- Nie chcę skupiać się na tym, że trzeba wygrać kolejne spotkania "za trzy". Chcę po prostu zdobywać jak najwięcej punktów. Sport jest nieprzewidywalny. Jeśli los zdecyduje, że awansujemy do czołowej czwórki, to będziemy walczyć, a jeśli nie - będziemy się o to starać w przyszłym roku - powiedział żużlowiec Unibaksu, Dodał: - W najbliższych meczach trzeba pojechać na luzie, bez nerwów. Jeździ się wówczas przyjemniej. Mam nadzieję, że każdy z drużyny podejdzie do tego w ten sposób i zrobi dobry wynik - podkreślił Rosjanin.

Dzień przed starciem w ENEA Ekstralidze Sajfutdinow pokazał, że znajduje się obecnie w wysokiej formie, bowiem wygrał 3. rundę IME na torze w Holsted. Tym samym został liderem klasyfikacji generalnej mistrzostw, co zwiastuje wielkie emocje podczas finałowych zawodów w Częstochowie. - W sobotę udało mi się wygrać w Danii, ale jeszcze nie myślę o tym, co będzie podczas ostatniej rundy w Częstochowie. Interesują mnie najbliższe zawody, do których przygotowuję się najlepiej jak umiem. Czy czuję zwyżkę formy? To trudno powiedzieć. Myślę, że każdy profesjonalny sportowiec wierzy w siebie, bo to jest najważniejsze w osiąganiu dobrych rezultatów - zakończył sympatyczny żużlowiec.

Źródło artykułu: