W tym roku Kenneth Bjerre ściga się w trzech ligach zagranicznych. Oprócz startów w rozgrywkach w Polsce, Szwecji i Wielkiej Brytanii, Duńczyk rywalizuje także w Grand Prix. - Ostatnio jeździłem nieco mniej i wtedy bardziej podobało mi się moje życie. Przed Drużynowym Pucharem Świata byłem wypalony, miałem za dużo zawodów. Gdy byłem młodszy, uwielbiałem ścigać się codziennie. Teraz tak to już jednak nie działa - powiedział 30-latek na łamach speedwaygp.com.
[ad=rectangle]
W przypadku utrzymania się w Grand Prix, urodzony w Esbjergu zawodnik zmodyfikuje swój kalendarz startów na kolejny sezon. - Wygląda na to, że będę musiał odrzucić ligę angielską lub szwedzką. W pierwszej z nich uwielbiam rywalizować. Jeśli w kolejnym sezonie będę ścigał się w Grand Prix, czeka mnie wcześniej trudna decyzja i wykonanie drastycznych kroków, by poprawić swoje wyniki. Jeśli nie uda się awansować do cyklu, być może będę jeździł w tych dwóch krajach - skomentował starszy z braci Bjerre.
Wydaje się, że Duńczyk odrzuci rywalizację w Szwecji. - Do podpisywania kontraktów na kolejny sezon jest jeszcze sporo czasu. Na Wyspach ścigam się od wielu lat i w tamtejszej lidze jest gwarancja startów w każdym tygodniu. Zarobki może nie są najlepsze, ale mieszkam w Wielkiej Brytanii i lubię te rozgrywki - zakończył Kenneth Bjerre.
źródło: speedwaygp.com
I to właśnie Anglię bym odrzucił, 2012 złamana noga chyba w Elite League, 2014 złamany obojczyk w Elite League, fakty są takie a Czytaj całość