Jak już informowaliśmy, Przemysław Pawlicki powinien być gotowy na rundę play-off. Adam Skórnicki zapewnia, że w Fogo Unii Leszno nikt nie będzie naciskał starszego z braci Pawlickich, by ten pojawił się na torze wcześniej. - Czas pokaże, kiedy będziemy dysponowali wszystkimi zawodnikami. Wiadomo, że mecz w Częstochowie nie jest jakiś mega ważny. W tej chwili najważniejsze są dla nas play-offy i to, żeby Nicki Pedersen i Przemysław Pawlicki byli zdrowi na mecze o medale. Nie ma sensu naciskać, żeby wrócili na mecz w Częstochowie. Nie chcemy, żeby powrót na tor odbył się choćby o jeden dzień zbyt wcześnie - powiedział "Skóra" na łamach sport.elka.pl.
[ad=rectangle]
Nicki Pedersen robi wszystko, by wystartować w jak najlepszej dyspozycji w Grand Prix w Gorzowie. Duńczyk przechodzi specjalną rehabilitację. - Przy wybiciu barku wskazania lekarskie są takie, żeby przez sześć tygodni chodzić w gipsie, a potem przechodzić rehabilitację. Nicki jest jednak twardy i oczywiście wystartuje w sobotę w Gorzowie. To jest wielkie ryzyko, które on bierze na swoje barki. W sporcie żużlowym najważniejsza jest jednak głowa. Dopóki ona pracuje to zawodnik nawet z kontuzją startuje i wygrywa wyścigi - dodał Skórnicki.
źródło: sport.elka.pl