- Liczę na ciekawe zawody, ale mamy braki w stawce dzisiejszego turnieju. Już przed początkiem cyklu mówiło się o kilku wielkich nieobecnych, a teraz do tego grona dołączają dwaj kolejni żużlowcy. To kolejna strata dla rywalizacji, do której dochodzi w wyniku wydarzeń losowych. Pod względem sportowym zawody tracą. Ward i Woffinden wiele robili dla widowiska - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jacek Gajewski.
[ad=rectangle]
Polscy kibice liczą, że zawody w Gorzowie zakończą się sukcesem Krzysztofa Kasprzaka, który jest w ostatnim czasie w bardzo wysokiej formie i ciągle liczy się w walce o medale. - Mieliśmy już polskie wieczory w tym roku. Kasprzak jedzie bardzo dobrze w Grand Prix. Gdyby nie kontuzja, której się nabawił, to pewnie byłby teraz w czołówce i walczyłby nawet o tytuł. Trochę czasu potrzebował, żeby dojść do siebie, ale dobrze, że się z tym uporał. Cały czas ma jednak duże szanse na medal i mam nadzieję, że dzisiejsze zawody go do tego przybliżą - podkreślił Gajewski.
Wielką zagadką w przypadku Grand Prix Polski jest występem Jarosława Hampela. Ten zawodnik przeżywa ostatnio kryzys formy. Jak jednak zapowiada, robi wszystko, żeby z każdym kolejnym występem jego jazda była lepsza. - Jak na jego możliwości, jedzie bardzo przeciętnie. O powodach i przyczynach mówi się dużo. Przede wszystkim szuka się ich w sprzęcie. Zobaczymy, czy dzisiejszy turniej będą lepsze w wykonaniu Jarka. To istotne, bo jest w tej chwili na krawędzi pozostania w cyklu. Oby te zawody były dla niego punktem zwrotnym - zakończył Gajewski.
Kolejność Grand Prix Polski w Gorzowie według Jacka Gajewskiego:
1. Krzysztof Kasprzak
2. Greg Hancock
3. Chris Holder
4. Niels Kristian Iversen
...
6. Bartosz Zmarzlik
7. Jarosław Hampel
13. Adrian Cyfer