Michael Jepsen Jensen: Pokazuję, że mogę ścigać się na stałe w Grand Prix
W trzech turniejach SGP Michael Jepsen Jensen zdobył tylko 4 punkty mniej niż jadący we wszystkich dziewięciu Chris Harris. Młody Duńczyk udowadnia, że powinien na stałe ścigać się w cyklu SGP.
Maciej Kmiecik
Michael Jepsen Jensen podczas Grand Prix w Gorzowie wystąpił w miejsce Darcy'ego Warda. Dla Duńczyka był to trzeci występ w tym sezonie w turnieju SGP, ale pierwszy, w którym dojechał do finału. - Wreszcie się udało awansować do decydującego wyścigu. W dwóch wcześniejszych turniejach odpadałem w półfinale. W Gorzowie planem minimum był również półfinał. Cieszę się, że zakwalifikowałem się do najważniejszego wyścigu. Szkoda, że nie udało się stanąć na podium, ale najważniejsze, że w mojej jeździe i wynikach widać progres. To dobry znak na przyszłość - powiedział po sobotnim turnieju Duńczyk.
Po kontuzji Nielsa Kristiana Iversena, który zakończył już sezon 2014 Michael Jepsen Jensen zastąpi pewnie swojego rodaka w trzech ostatnich rundach SGP w tym sezonie. Jeśli będzie spisywał się tak dobrze, być może już w Vojens wyprzedzi w klasyfikacji przejściowej stałego uczestnika, Chrisa Harrisa, który ma tylko cztery punkty więcej niż MJJ.