Michael Jepsen Jensen: Pokazuję, że mogę ścigać się na stałe w Grand Prix

W trzech turniejach SGP Michael Jepsen Jensen zdobył tylko 4 punkty mniej niż jadący we wszystkich dziewięciu Chris Harris. Młody Duńczyk udowadnia, że powinien na stałe ścigać się w cyklu SGP.

W tym artykule dowiesz się o:

Michael Jepsen Jensen podczas Grand Prix w Gorzowie wystąpił w miejsce Darcy'ego Warda. Dla Duńczyka był to trzeci występ w tym sezonie w turnieju SGP, ale pierwszy, w którym dojechał do finału. - Wreszcie się udało awansować do decydującego wyścigu. W dwóch wcześniejszych turniejach odpadałem w półfinale. W Gorzowie planem minimum był również półfinał. Cieszę się, że zakwalifikowałem się do najważniejszego wyścigu. Szkoda, że nie udało się stanąć na podium, ale najważniejsze, że w mojej jeździe i wynikach widać progres. To dobry znak na przyszłość - powiedział po sobotnim turnieju Duńczyk.
[ad=rectangle]
MJJ zna dobrze tor w Gorzowie, bo przecież reprezentował w przeszłości barwy Stali. Można więc powiedzieć, że w wielkim finale wystartowało trzech obecnych zawodników żółto-niebieskich i jeden były żużlowiec gorzowskiego klubu. Duńczyk jednak wcale nie uważa, że na osiągnięcie dobrego miała wpływ znajomość gorzowskiego toru. - Nie sądzę, żeby mi to pomogło. Warunki torowe podczas Grand Prix były zupełnie inne niż w czasach, gdy jeździłem w Gorzowie w lidze. Cały mój team pracował bardzo mocno, żeby dopasować sprzęt i osiągnąć dobry wynik. Miejsce w finale to zasługa całej mojej ekipy - podkreślił nasz rozmówca.

Indywidualny mistrz świata juniorów z 2012 roku do tej pory wystartował w sześciu turniejach Grand Prix w karierze, w których ma bardzo dobrą średnią - 9,83 punktu na jeden turniej. MJJ sensacyjnie wygrał w 2012 roku Grand Prix w Vojens. - Mam nadzieję, że dobrymi występami udowadniam, że zasługuję na stałe miejsce w SGP. To jest mój cel i marzenie, by jak najszybciej ścigać się z najlepszymi w Grand Prix - dodał Jensen.

Duńczyk był po wrażeniem sukcesu Bartosza Zmarzlika, który wygrał Grand Prix w Gorzowie. - Bartek odjechał tutaj tak dużo okrążeń, że zna każdą ścieżkę tego toru. To kolejny młody polski żużlowiec, który przebija się do czołówki. Pokazuje, że przyszłość należy do nas, młodych zawodników - podkreślił reprezentant Danii.

Po kontuzji Nielsa Kristiana Iversena, który zakończył już sezon 2014 Michael Jepsen Jensen zastąpi pewnie swojego rodaka w trzech ostatnich rundach SGP w tym sezonie. Jeśli będzie spisywał się tak dobrze, być może już w Vojens wyprzedzi w klasyfikacji przejściowej stałego uczestnika, Chrisa Harrisa, który ma tylko cztery punkty więcej niż MJJ.

Źródło artykułu: