Ostatnia kolejka będzie miała duży wpływ na układ tabeli przed decydującymi spotkaniami w play-offach. Rzeszowianie są już pewni pierwszego miejsca, jednak gospodarze teoretycznie nadal mogą wypaść z półfinałów. Pewny udział w fazie finałowej Orłowi zapewni wygrana. Niedzielny pojedynek może być też ważny z innego powodu. Oba zespoły mogą się jeszcze w tym sezonie spotkać, z tego powodu goście muszą dobrze rozpracować łódzki tor.
[ad=rectangle]
Gospodarze mogą pokusić się o wygraną, jednak zdobycie przez nich punktu bonusowego może być trudnym zadaniem. Na inaugurację rozgrywek przegrali w Rzeszowie dwudziestoma punktami i odrobienie tej straty w meczu z liderem może okazać się misją niewykonalną, tym bardziej w obliczu ostatnich kontuzji zawodników.
Nastroje w łódzkiej ekipie nie są najlepsze, a spowodowane jest to urazami podopiecznych trenera Lecha Kędziory. W awizowanym składzie znalazł się Jason Doyle, jednak nie wiadomo czy Australijczyk zdąży wykurować się na niedzielny mecz. W ostatnim czasie upadek w Czechach zaliczył Jakub Jamróg i jego występ także nie jest pewny.
Swoje zdanie na temat upadku tarnowianina wyraził na portalu społecznościowym prezes klubu - Witold Skrzydlewski: - Nie ukrywam dużego rozgoryczenia postawą Pana Jamroga. Mówiłem mu, żeby nie jechał zarobić parę złotych za punkt, bo skończy się to jakąś kontuzją przed najważniejszym dla nas meczem w sezonie. I stało się dokładnie tak, jak przewidywałem...
Niedzielny mecz będzie także okazją do powrotu do swojego poprzedniego klubu dla trenera Janusza Ślączki i Kenniego Larsena. Rzeszowianin był przez trzy lata trenerem Orłów i przez ten czas zdążył zaskarbić sobie sympatię łódzkich kibiców. Podobnie jest z duńskim zawodnikiem, który w poprzednim sezonie był jednym z liderów łódzkiej drużyny.
Z całą pewnością największe obawy rzeszowskich kibiców dotyczą postawy polskich seniorów - Pawła Miesiąca i Macieja Kuciapy. Wychowankowie Żurawi dobrze prezentują się na domowym obiekcie, jednak ich postawa w meczach wyjazdowych jest piętą achillesową PGE Marmy.
W niedzielę zapowiadają się spore emocje, nie tylko w Łodzi. Gospodarze będą z niepokojem śledzić wyniki spotkań z Bydgoszczy i Gniezna. Wygrana Orła lub korzystne rezultaty z innych torów mogą zapewnić drużynie prowadzonej przez Lecha Kędziorę udział w półfinałach, a to będzie niebywałym sukcesem zawodników i działaczy klubu.
Awizowane składy:
PGE Marma Rzeszów
1. Kenni Larsen
2. Paweł Miesiąc
3. Maciej Kuciapa
4. Norbert Magosi
5. Peter Ljung
6. Łukasz Sówka
Orzeł Łódź
9. Antonio Lindback
10. Jakub Jamróg
11. Mads Korneliussen
12. Mariusz Puszakowski
13. Jason Doyle
14. Mikołaj Drożdzowski
Początek spotkania: godz. 15:00
Sędzia: Artur Kuśmierz
Komisarz toru: Włodzimierz Kowalski
Zamów relację z meczu Orzeł Łódź - PGE Marma Rzeszów
Wyślij SMS o treści ZUZEL LODZ na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Przewidywana pogoda na niedzielę (za pogoda.wp.pl):
Temperatura: 18 °C
Wiatr: 11 km/h
Deszcz: 0.00 mm
Ciśnienie: 1013 hPa
Po raz ostatni obie drużyny spotkały się na łódzkim torze w 2000 roku. Wtedy to ŁTŻ Inter Commerce Łódź pokonał KKER-Stal Rzeszów 46:44. Liderem gospodarzy był Jarosław Łukaszewski. Co ciekawe w spotkaniu tym wystąpił Maciej Kuciapa i zdołał wywalczyć siedem punktów.