Sympatycy "czarnego sportu" uwielbiają spotkania ligowe, które rozstrzygnięte zostają w ostatniej odsłonie dnia. Podobnie było w niedzielę w Łodzi, gdzie dzięki podziale punktów w wyścigu 15. meczowy triumf zagwarantowali sobie żużlowcy Orła. Pokonali oni nie byle kogo, bo lidera rozgrywek Nice Polskiej Ligi Żużlowej - PGE Marmę Rzeszów.
- Bardzo się cieszę, że wygraliśmy to spotkanie. Pokazaliśmy, że jesteśmy naprawdę mocni. W naszym zespole wyklarowali się liderzy, ale pozostali zawodnicy też jechali dobrze. Na ten moment czuję się świetnie. Przed nami play-offy i dwumecz z Grudziądzem. Jestem optymistycznie nastawiony do tych pojedynków i wierzę, że uda nam się przejść ten zespół - powiedział w rozmowie z naszym portalem Antonio Lindbaeck.
[ad=rectangle]
Pierwsze spotkanie drugiej fazy rozgrywek zaplanowane jest już na najbliższą niedzielę. Gospodarzami będą wówczas łodzianie. - Dobrze by było wygrać oba spotkania, ale oczywiście ważne jest, by na swoim torze zaliczyć dobry wynik. Będziemy chcieli wypracować sobie odpowiednią przewagę i mam nadzieję, że nie będzie to dla nas dużym problemem - dodał "Toninio".
Szwed zdradził również jakie są jego cele na koniec tegorocznych startów. - Chcę wygrać ze swoimi zespołami ligę polską i szwedzką. To są moje największe cele na końcówkę tego sezonu. Skupiam się na realizacji tych planów i powinno być dobrze. Poza tym nie mam jakichś celów indywidualnych. Po prostu koncentruję się na poszczególnych spotkaniach, które są przede mną - zakończył.