Maciej Janowski: Tor był ciężki do rozszyfrowania, używałem przełożeń z Anglii

Betard Sparta Wrocław wysoko przegrała w Gorzowie i zakończyła tegoroczne zmagania w Enea Ekstralidze na szóstej pozycji. Maciej Janowski liczył na lepszy występ na zakończenie sezonu.

Maciej Janowski nie zaczął meczu w Gorzowie najlepiej. - Pierwsze dwa biegi klapa. Zdecydowanie mieliśmy problem z dostrojeniem motocykli. W jednym biegu jeszcze przeszkodziłem troszeczkę Tomkowi Jędrzejakowi. Źle się te zawody dla nas zaczęły. Troszeczkę nerwów - komentował "Magic".
[ad=rectangle]
Z każdym biegiem forma zawodnika Betard Sparty Wrocław jednak rosła. - Gdyby każdy miał po dziesięć biegów to może byłoby jeszcze lepiej - żartował po meczu. - W tym meczu nie było źle, bo pierwsze dwa biegi zupełnie nie mogłem odczytać tego toru. Na kolejne biegi znaleźliśmy przełożenie, dzięki któremu mogłem się podczepić do rywali, więc nie było tragedii. Tym bardziej jeżeli w piętnastym biegu przyjechałem za Matejem Zagarem, a przed Krzyśkiem Kasprzakiem, ale na pewno nie jest to wynik, po którym mógłbym powiedzieć "wow". Na pewno mogło być lepiej - dodał.

Co ciekawe Maciej Janowski przyznał, że musiał zastosować nietypowe przełożenia na niedzielny pojedynek ze Stalą Gorzów. - Tor był ciężki do rozszyfrowania, bo jeździliśmy przełożeniami, których używam w Anglii, a nie na polskich torach - stwierdził "Magic".

Porażką w Gorzowie zawodnicy z Wrocławia zakończyli tegoroczne zmagania w Enea Ekstralidze. Betard Sparta ostatecznie zajęła szóstą pozycję. - Na pewno ambicje mamy dużo większe, niestety byliśmy na tyle dobrzy, żeby zająć tylko szóste miejsce. Trzeba pogodzić się z tym, że byliśmy gorsi od pięciu innych zespołów. Trzeba pracować, żeby w następnym sezonie lepiej - ocenił Janowski.

A czego jego zdaniem zabrakło, żeby ekipa prowadzona przez Piotra Barona mogła znaleźć się wyżej w ligowej tabeli? - Zdecydowanie mało punktów zdobywaliśmy z juniorskiej strony. Widać, że chociażby w Gorzowie Bartek i Adrian dowożą dużo punktów i jest to spora pomoc dla zespołu. Można powiedzieć, że z każdej strony w naszej ekipie czegoś brakowało - podsumował Maciej Janowski.

Źródło artykułu: