Marek Jankowski (prezes SPAR Falubazu Zielona Góra): Mój typ na wynik końcowy to 50:40, więc jeśli się spełni przed ostatnim wyścigiem zwycięzca powinien być znany, choć przy zeszłotygodniowej dyspozycji to może brzmieć nieprawdopodobnie. Bo wcale nie jesteśmy skazani na porażkę - jak uważają niektórzy eksperci. To derby - tu się jeździ trochę inaczej niż w rundzie zasadniczej, to mecz inny niż pozostałe. Doskonale wiedzą to mieszkańcy Ziemi Lubuskiej. A że nie jesteśmy faworytami... to może i lepiej.
[ad=rectangle]
Ireneusz Maciej Zmora (prezes Stali Gorzów): Moim zdaniem wygramy ten mecz 45:44, a więc rysuje się ciekawy scenariusz. Oto bowiem wyścig XV, tak sobie to wyobrażam, zadecyduje o losach tego pojedynku. Będzie dramatycznie i ciekawie dla kibiców. Wygramy końcową partię i dosłownie "wyszarpiemy" zwycięstwo na torze naszych rywali zza miedzy!
Ireneusz Igielski (członek zarządu i dyrektor Fogo Unii Leszno): Która formacja Fogo Unii Leszno zadecyduje o wyniku meczu w Lesznie? Druga linia naszej ekipy. A jeżeli chodzi o gości, to nie znamy sytuacji Grega Hancocka, Martina Vaculika i Krzysztofa Buczkowskiego. To będzie zagadka. Mam nadzieję,że po ostatnim wyścigu na Smoczyku zapanuje wielka radość, euforia i po prostu będziemy mogli powiedzieć, że wygraliśmy. Typuję 50:40 dla nas.
Łukasz Sady (prezes Grupa Azoty Unia Tarnów): Żeby wygrać, cała drużyna musi pojechać równo - każdy swoje. Kluczem, na ten moment, będzie zdrowie naszych zawodników pierwszej linii. Greg Hancock, Martin Vaculik i Krzysztof Buczkowski, bo o nich mowa, są ciągle zagadkami i znakami zapytania. Każdy bieg tego meczu będzie "gryzieniem toru" - jak to się zwykło mówić w żużlowym żargonie. Trudno teraz mówić o scenariuszu tej ostatniej gonitwy, ale ja typuję, że wygramy w Lesznie 47:43, czyli po ostatnim biegu pewnie podskoczę w górę z radości, będzie euforia i szybko pobiegnę do chłopaków, którzy będą w parkingu.