Niedzielne mecze oczami Bartłomieja Czekańskiego

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski

W niedzielę rozegrane zostaną pierwsze półfinałowe spotkania we wszystkich polskich ligach żużlowych. Wyniki tych meczów wytypował Bartłomiej Czekański.

Głosa do naszego wczorajszego typowania na SportoweFakty.pl. Sorry, w pośpiechu zamiast Bjerrego początkowo zapisałem do grona finalistów w Vojens Iversena, a on jest przecież kontuzjowany. Szybkość i przeoczenie. Natychmiast to poprawiłem w swoim artykule, lecz złośliwa ludożerka w swych postach na SF zdążyła już po mnie polecieć. Wyście nigdy w pośpiechu nie napisali czegoś, czego nie chcieliście napisać? Przecież wiem, tak jak i wy, że PUK rozbity! Czytam media. Na swoim facebooku miałem nawet fotę jego i Hancocka ze szpitala. Od kilku tygodniu znowu nawalają mi wątroba i trzustka (kiedyś już wam szczerze pisałem o tych moich przypadłościach). Żyję z bólem i bronię się przed nim silnymi lekami przeciwbólowymi typu tramal. Może akurat to spowodowało u mnie, że nie napisałem tego, co zamierzałem i doznałem chwilowego zaćmienia umysłu? Nie szukam usprawiedliwień, ale muszę się wytłumaczyć Czytelnikom i przeprosić. Z szacunku. Zresztą, tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi. I najważniejsze, by te swoje błędy jak najszybciej naprawić. I ja właśnie to zrobiłem. Ale wy nie zrozumiecie i nie wybaczycie komuś nawet niewinnego przejęzyczenia (z pośpiechu). I te kibolskie, gimnazjalne hejterskie stronki żużlowe, których autorzy nigdy nie zostaną dziennikarzami. Dowalając Czekańskiemu (bez sensu) mogą się za to fajnie podlansować, no nie?

W dziennikarstwie zdarzają się różne historie. Kiedyś po czternastu godzinach pracy w redakcji na zmęczeniu i w stresie, bo zbliżał się dedlajn, niezbyt uważnie zaadiustowałem swój artykuł i na drugi dzień w gazecie ukazało się zdanie mojego autorstwa, że… „żużlowy trener został zwolniony z klubu, gdyż nie przyszedł do pracy pijany”. Nawet Manna i Maternę ono rozbawiło w ich satyrycznym programie telewizyjnym. Zacytowali. Najpierw się na siebie wściekałem za ten błąd, ale potem już tylko się z siebie śmiałem. I tak jest lepiej.

Ważne, że Krzychu Kasprzak wciąż ma szansę na tytuł IMŚ i chyba tłumik też ma w porządku. Hm, nie podziurkowany dodatkowo. Nikodem Pedersen znowu przemeblował swój boks w parku maszyn po kolejnej nieprzychylnej dla siebie decyzji sędziego Wojaczka. A poza tym, nuda, panie, nuda.
[ad=rectangle]
Fogo Unia Leszno - Grupa Azoty Unia Tarnów

Rekonwalescenci z Tarnowa przyjeżdżają do leszczyńskiego szpitala. Ja wiem, że sport nie musi być sprawiedliwy, on ma być emocjonujący, ale bez przesady. W tak kontuzjogennej, męczącej i drogiej dyscyplinie jak speedway, decydujące play offy na koniec sezonu to jakaś bzdura. Połamańcy ścigają się teraz z innymi połamańcami, a połowa jest nieobecna, bo leczy urazy. Może więc wymyśleć jakiś inny system? Jeśli Unia Tarnów w tym roku nie zostanie DMP to będzie to złośliwy chichot losu! Jej się ten tytuł należy. Dziś do Leszna jedzie bez Hancocka (na starość kości już się tak szybko nie zrastają) i z rekonwalescentami Vaculikiem oraz Buczkowskim. Byki przywitają ich także w okrojonym składzie bez Kenia Bjerrego, za to z cierpiącymi braćmi Pawlickimi i Nickim Pedersenem. Przemek ledwo się podleczył, a czy Piotrek w ogóle pojedzie? Bardzo się poobijał w Gorzowie, a to czasem bardziej boli niż złamanie. Gospodarze straszą, że przygotują kopkę, a do tego ma popadać. To co, z toru zrobi się bagno i meczu nie będzie? „Jaskółki” u siebie jadą na twardym, lecz niech się Leszno nie łudzi, one dają radę także, gdy mają pod koło (tak było np. we Wrocławiu). Umówmy się, trudno zrobić przyczepną nawierzchnię, która by się po kilku wyścigach nie rwała, a wtedy tworzą się koleiny, hopki i zdradliwe miejsca o różnej przyczepności. Motor wówczas tak nie decyduje, a bardziej siła i odwaga żużlowca. Tyle że kopką można niemal całkowicie wyeliminować z dobrej jazdy nieco kontuzjowanych zawodników lub takich, którzy po zaleczeniu urazów dopiero wracają na tor. Czy więc Sqra nie strzeli tutaj także i sobie w stopę? Poza tym szkoda by było, żeby niedawna zła sława leszczyńskiego toru powróciła.

Marek Cieślak jest żużlowym geniuszem, lecz nie róbmy z niego boga. Dzisiejszy regulamin nie daje zbyt wielu możliwości taktycznego pohasania w trakcie meczu. Niemal od początku było więc wiadomo, co „Narodowy” wykombinuje na koniec spotkania z Falubazem. Przeraża mnie relatywizm moralny naszego środowiska. Cieślaka za rękę nie złapałem, więc go nie oskarżam, ale jeśli poważni ludzie mówią, że ewentualne nakazywanie zawodnikowi, by hamował lub robił taśmę, bo potrzebna jest sześciopunktowa strata przed nominowanymi, to dla mnie nie jest to wcale taktyka, tylko zwykłe oszukaństwo. Nazwijmy rzeczy po imieniu. Oczywiście powtarzam: nie piszę tego pod adresem coacha Marka, gdyż go na takim numerze nie przyłapałem. Piszę ogólnie.

Wszyscy już wiedzą, że mam ogromny sentyment do Unii Leszno, ale uważam, że to Jaskółki zasłużyły swoją tegoroczną jazdą na finał. Tylko te kontuzje…
Typuję 48:42 dla Byków.

SPAR Falubaz Zielona Góra - Stal Gorzów

Nieświęta wojna. Przeczytałem sobie apel stowarzyszenia „Tylko Falubaz”. To, że kibice nawołują się do gremialnego przyjścia na stadion i gorącego dopingowania Moto Myszy to fajnie. Ale już ten poniższy fragment mnie odrzucił:

„Wszystko po to, byśmy byli jeszcze głośniejsi, jeszcze bardziej żywiołowi niż zazwyczaj i jeszcze mocniej wspierali naszych zawodników w walce z odwiecznym wrogiem. Apelujemy do wszystkich fanatyków zasiadających na trybunie "K", ale także na innych sektorach W69 o maksymalne zaangażowanie w doping, wsłuchiwanie się w polecenia gniazdowych, aktywną pomoc przy oprawie, a także o stawienie się w naszej Świątyni, co najmniej godzinę przed meczem, by już wtedy stworzyć atmosferę, która wysoko poniesie naszych zawodników, a podetnie skrzydełka gościom z północy i sprawi, że 31 rok z rzędu nie będzie im dane wieszać na szyjach złotych medali DMP. Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, żeby nadal o ostatnim Mistrzostwie Polski dla Stali opowiadali tylko ich dziadkowie”.

Przecież to chore. Taka lokalna nienawiść. Falubaz i Stal Gorzów mogłyby być dumą polskiego żużla, a bywają jego wstydem. Właśnie przez tę lokalną wojnę „wioska na wioskę”. Bo jakże to dalekie od sportu. Dotyczy to głównie kibolstwa, ale czasem i działaczy także. Hm, może jedynym wyjściem jest podział dość sztucznego tworu jakim jest tzw. Lubuskie. Gorzów z nazwy jest przecież wielkopolski, a Zielonka od dawien dawna ciąży ku Dolnemu Śląskowi. I wtedy zakończy się ta przepychanka Kargulów z Pawlakami?

Falubaz jest w rozsypce. Hampel w Vojens znowu odstawił cieniznę. Za to pięknie obudził się tam Adrenalina Jonsson. Co z tego wyniknie? Wszystko w rękach Ivdersena? Wiem, wiem, kontuzjowany. Żartowałem. Ale dziś przy Wrocławskiej 69 (jaki piękny adres) żartów nie będzie. Od towarzyskiego meczu w Ostrowie lansowałem Becha i fajnie, że się chłopak sprawdza. On jest lepszym zawodnikiem od Krzyśka Jabłońskiego. Ta…, wszystko może się zdarzyć.
Typuję 47:43 dla Falubazu.

Nice Polska Liga Żużlowa

Carbon Start Gniezno - PGE Marma Rzeszów

Marma chce awansować do Ekstraligi, ale będzie musiała tam wymienić skład. Start nie ma się co pchać wyżej, bo już tam był i do dziś leczy (finansowe) rany. Jestem pod wrażeniem postępów jakie czyni Henioo Gała pod okiem Jacka Sajdaka.
Typuję: 48:42 dla gospodarzy.

Orzeł Łódź - GKM Grudziądz

Obie drużyny zasługują na pochwały i na awans do finału. To jednak niemożliwe. Fajnie by było mieć w Ekstralidze taki duży ośrodek jak Łódź, skoro Gdańsk poleciał. Grudziądz z Okoniewskim, moim zdaniem, jest chyba faworytem dwumeczu.
Typuję: 47:43 dla Orła.

PLŻ 2

Victoria Piła - MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia

Ostrovia już pobiła rekord. W długości nazwy. Jak to się skanduje? To klub działający z rozmachem i świetnie zorganizowany, a kibiców ma przednich. Zasługuje na awans.
Typuję 43:47 dla gości.

KSM Krosno - Speedway Wanda Instal Kraków

Krosno mnie już raz rozczarowało przegrywając u siebie właśnie z Wandeczką. A przecież było dotąd na tym swoim czarnym bardzo mocne. Chyba dwa razy coś takiego się nie zdarzy i dziś nie dojdzie do powtórki z rozrywki?
Typuję: 46:44 dla gospodarzy.

Bartłomiej Czekański

Źródło artykułu: