Przyszłoroczne Grand Prix bez Emila Sajfutdinowa! "Wrócić tam od razu po tytuł"

Kilka lat temu Emil Sajfutdinow przebojem wdarł się do cyklu Grand Prix, który od 1995 roku wyłania Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu. Rosjanin póki co jednak odpuszcza starty.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeździec rodem z Saławatu w cyklu Grand Prix zadebiutował w 2009 roku jako Indywidualny Mistrz Świata Juniorów. Starty w elicie rozpoczął w sposób wymarzony - od zwycięstwa w inaugurującym w tamtym sezonie turnieju Grand Prix Czech. W następnych rundach radził sobie także bardzo dobrze i ostatecznie zakończył swój pierwszy sezon w Indywidualnych Mistrzostwach Świata na trzecim miejscu. Niestety dla Emila Sajfutdinowa, w kolejnych latach rywalizację o koronę najlepszego żużlowca globu utrudniały mu kontuzje. Po nieudanym zeszłym sezonie w Grand Prix, kiedy był bardzo blisko wywalczenia tytułu a ostatecznie skończył na szóstym miejscu, zrezygnował z jazdy w tym cyklu.
[ad=rectangle]
Wpływ na jego decyzję miały nie tylko poważne urazy, których 25-latek doznał pod koniec 2013 roku, ale również finanse. Zawodnik uznał, że aby skutecznie startować w Grand Prix, a jak zapewnia interesuje go tylko mistrzostwo świata, musi posiadać odpowiednie zabezpieczenie ze strony sponsorów. O tych zwłaszcza w jego ojczyźnie bardzo trudno. Wiadomo już, że w przyszłym sezonie Emila Sajfutdinowa także w Grand Prix nie zobaczymy.

- Uważam, że to jeszcze nie ten moment. Potrzebuję jeszcze chwilkę czasu, aby odpocząć i znaleźć odpowiednich sponsorów, którzy zagwarantują mi zabezpieczenie finansowe. W Grand Prix chcę jeździć tylko po to, by zwyciężać i zdobyć złoty medal. Nie chcę tam wracać tylko po to, aby utrzymać się w ósemce. Przez pięć lat mnóstwo przeżyłem. Chcę być mistrzem świata, ale to jeszcze nie ten czas - oznajmił zawodnik m.in. Unibaksu Toruń.

Indywidualny Mistrz Europy na razie nie zamierza wracać do startów w Grand Prix
Indywidualny Mistrz Europy na razie nie zamierza wracać do startów w Grand Prix

Oficjalnie firma BSI, która zajmuje się organizacją cyklu Grand Prix, jeszcze nie zaproponowała Rosjaninowi stałej dzikiej karty na przyszły sezon. Sajfutdinow jednak uprzedza fakty i zapewnia, że jeśli Brytyjczycy wyjdą z taką ofertą, otrzymają od niego odmowę. - Dokładnych zapytań jeszcze nie było, więcej było plotek. Powiedziałem jednak już odpowiednim ludziom, że jak coś to na razie nie przyjmę stałej dzikiej karty. Póki co jest problem ze sponsorami i trzeba czekać - stwierdził Emil Sajfutdinow.

Źródło artykułu: