Piotr Lis: Stan toru nie dawał poczucia bezpieczeństwa zawodnikom

zmien profesje tu sie nie nadajesz

teraz zwrotu kosztów od EE skoro ta wysyła takich "matołków". Rozpoczęcie prac o 14-tej pozwoliło by na odjechanie zawodów a czekanie do 17-tej nic nie dawało.Gdyby spadł deszcz to i tak było po zawodach.Kompletny brak logiki.

zwariował? Wiadomo było, że się cały poodparza bez bronowania i osuszenia! Falubaz wykorzystał błędy komisarza i mamy to co mamy, powtórkę i koszty. Brawo Benz!

przerw technicznych na kosmetykę toru.Dlaczego tego Pan nie zrobił po przerwanym II biegu?Juniorzy na każdym polskim torze upadają,najczęściej na skutek swoich błędów i słabego wyszkolenia.Strzelec,co dobrze widać na video,nie pokonywał płynnie łuku i jadąc prosto ku bandzie,na nierówności z opóźnieniem zaczął skręcać w lewo co spowodowało uniesienie przedniego koła i upadek.Zamiast,zgodnie z zapowiedzią przystąpić do wyrównania i ubijania nawierzchni na tym łuku a gospodarz dysponował wszelkim sprzętem,Pan Lis,przewodniczący jury,z komisarzem toru i kier.drużyn udali się na naradę trwającą około 45 min.Pod presją kier.drużyny gości,Pan Lis przerwał zawody,eksponując bezpieczeństwo zawodników.Zaprzeczył w ten sposób nie tylko swojej, wcześniejszej decyzji o gotowości toru do odbycia zawodów z możliwością częstszych poprawek nawierzchni toru.Warto dodać,że presja gości na przerwanie zawodów nastąpiła po przegranym I biegu 5-1,w którym Hampel przyjechał wyraźnie ostatni a w II przerwanym biegu zawodnicy gospodarzy znajdowali się na dwóch pierwszych miejscach co oznaczać mogło odrobienie strat w dwumeczu już po 2 biegach.Osobną sprawą,podkreślaną przez dziennikarzy i gospodarzy była decyzja komisarza toru i jury niepozwalających na wcześniejsze rozpoczęcie przygotowywania toru po nocnych opadach deszczu co rzutowało na opóźnienia w rozpoczęciu zawodów.Czy to oznacza regulaminowy obłęd czy niekompetentnych sędziów i komisarzy torów?