Dryml nie poleci helikopterem. Jak Czech dotrze do Ostrowa z Pardubic?

Nie helikopterem, ale samolotem z Pardubic do Ostrowa na mecz finałowy PLŻ2 dotrzeć ma Ales Dryml. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Czech wyląduje pod Ostrowem około godziny 18:30.

Pierwotnie zarząd ŻKS Ostrovia planował, by po Alesa Drymla, który w niedzielę w południe startuje w Zlatej Prilbie Pardubice poleciał helikopter. - Wiemy już na pewno, że nie może to być helikopter tylko samolot. Gdzieś nad górami są prognozowane niskie pułapy chmur i helikopter nie może się w takich warunkach poruszać. Podjęliśmy już decyzję, że po Alesa Drymla poleci do Pardubic samolot - wyjaśnił Mirosław Wodniczak.
[ad=rectangle]
Ściągnięcie Czecha na mecz w Ostrowie to spory wydatek. Władze klubu nie ujawniają dokładnych kwot. Podkreślają tylko, że starają się dopiąć wszystko, by zespół w optymalnym składzie walczył o awans. - Ładnych parę złotych to kosztuje. Wydaliśmy już tak dużo w tym sezonie, że teraz nie ma już sensu oszczędzać. Jesteśmy w stanie wydać dodatkowe pieniądze, żeby Ales Dryml był w Ostrowie w tym meczu. Czech jest nie tylko naszym liderem w ostatnich meczach, ale także dobrym duchem drużyny. Kontrakt tego zawodnika w ŻKS Ostrovia to jest strzał w dziesiątkę - podkreślił szef żużlowej Ostrovii.

Turniej o Zlatą Prilbę Pardubice rozpoczyna się w południe, ale trwała ładnych kilka godzin. O tym, kiedy Ales Dryml będzie gotowy do wylotu do Ostrowa zadecyduje jego postawa w rodzinnym mieście. Im dalej zajdzie, tym później uda się do Ostrowa. - Wstępnie planujemy, że wyleci z Pardubic o godzinie 17:15. Około 18:30 spodziewany jest wówczas na lotnisku w Michałkowie. Kwadrans później powinien być na stadionie - wyjaśnił Mirosław Wodniczak.

Ales Dryml na niedzielny mecz do Ostrowa dotrze z Pardubic samolotem
Ales Dryml na niedzielny mecz do Ostrowa dotrze z Pardubic samolotem

Alesa Drymla w niedzielę czeka więc prawdziwy żużlowy maraton. Turniej o Zlatą Prilbę Pardubic jest przecież specyficzny i trwa długo i składa się z wielu wyścigów. Ostatnie rozgrywane są nawet na dystansie sześciu okrążeń. - Dla Alesa Drymla nie ma problemu, że będzie musiał wystartować w dwóch meczach jednego dnia. W Krakowie pokazał, że na tym ciężkim torze radził sobie świetnie i jako jedyny z naszego zespołu nie był zmęczony po zjechaniu do parkingu. Przed meczem w Ostrowie czekać będzie jeszcze na niego masażysta, tak by Ales Dryml jak najlepiej był przygotowany do tego występu - zakończył nasz rozmówca.

Źródło artykułu: