Fogo Unia Leszno nie sprostała zadaniu i w Gorzowie uległa miejscowej Stali 41:49, co dało mistrzostwo żółto-niebieskim. Czy pozostaje żal po porażce? - Do zawodników na pewno nie można mieć pretensji. To był finał i na pewno emocje były dość duże - komentował chwilę po ostatnim biegu Adam Skórnicki.
[ad=rectangle]
Menedżer leszczyńskich Byków nie miał pewnego zawodnika w swojej drużynie, którego mógłby wykorzystać jako rezerwę taktyczną. - Od początku nie wszyscy odpalili i trudno mi było taktycznie rozegrać to spotkanie - tłumaczył. - Cieszymy się, że wszyscy możemy zdrowo wrócić do domów - dodał "Skóra".
Fogo Unia Leszno w sezonie 2014 wywalczyła srebrny medal. To jest sukces leszczyńskiego zespołu czy pozostaje niedosyt po przegranym finale? - Srebrny medal dla nas jest na pewno wielkim sukcesem. Chciałoby się złoto, ale myślę, że w tym roku osiągnęliśmy nie tylko sukces sportowy - odparł Adam Skórnicki.
Menedżer Byków tłumaczył, że jego zawodnicy na pewno mogą być zadowoleni po tym sezonie. - Na pewno się cieszymy, może tego jeszcze nie widać. To jest dla nas duży sukces i jesteśmy zadowoleni. Zawodnicy mogą chodzić z wypiętą piersią i chwalić się tym srebrnym medalem - mówił "Skóra".
Czego zabrakło leszczyńskiej Unii do tego, aby skuteczniej powalczyć o tytuł Drużynowego Mistrza Polski? - W zespole mam zawodników, którzy wrócili po kontuzjach i ciężko im było wytrzymać trudy tego spotkania i przez to roszady były takie, jakie były. Nie szło nic więcej z tym zrobić. Nie mogłem niektórych zawodników puszczać bieg po biegu, bo mogliby jeszcze tutaj leżeć - przyznał menedżer wicemistrzów Polski.
Mimo wszystko Adam Skórnicki odmienił w tym sezonie leszczyński klub i osiągnął wielki sukces ze swoimi podopiecznymi. - Taki żużel mi się marzy. Jestem szczęśliwy, że kibiców udało nam się z powrotem ściągnąć na stadion Smoczyka i jeżdżą też za nami. Wokół drużyny dzieje się wiele dobrych rzeczy - zakończył menedżer Fogo Unii Leszno.