Tarnowianie moralnym triumfatorem EE? "Ci chłopcy udowodnili, że są najlepszą ekipą w Polsce"
Marek Cieślak od trzech lat prowadzi zespół z Tarnowa. Od tej pory jego podopieczni ani raz nie zeszli z podium DMP. Zdobyli jedno "złoto" i dwa medale brązowe.
Doświadczony menedżer podkreślał niebagatelną rolę jaką w tarnowskim teamie odgrywał Amerykanin Greg Hancock. - Podziękowania należą się wielu osobom. Mogłem pracować ze znakomitym kolektywem. Z Gregiem przecież jestem w trzecim klubie. To jest człowiek, który jest bardzo potrzebny. Jak walczyłem o niego w zeszłym roku, to wiedziałem o kogo. Nie jakiegoś zawodnika tylko Amerykanina. On tworzy atmosferę, scala drużynę. Kiedy trzeba to doradzi, wygra ważny bieg. Dziękujemy za tę robotę jaką wykonał. Myślę, że zdobędzie jeszcze tytuł mistrza świata. Jadę z nim do Torunia, żeby osobiście go przypilnować w drodze po trzecią koronę (śmiech). Chciałem podziękować również naszym kibicom, bo martwiłem się, że może ich nie być zbyt wiele na meczu o trzecią lokatę. Obawy okazały się bezpodstawne, nie opuścili nas i możemy razem się cieszyć - mówił.
Tego osiągnięcia nie byłoby gdyby nie wydatna pomoc sponsorów. - Wszyscy składają też podziękowania na ręce zarządzających Grupy Azoty, naszego głównego partnera i prezesa Pawła Jarczewskiego. Dołączam się do tego mając nadzieję, że spotkamy się w podobnym gronie w przyszłym roku. To od niego przecież zależy, czy coś podpiszemy, czy nie (śmiech). Nie możemy też zapominać o człowieku, który mnie ściągnął do Tarnowa, czyli panu Jerzym Marciniaku oraz wielu innym ludziom trzymającym pieczę nad tym wszystkim - zakończył.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>