Wśród zawodników walczących o pierwszą ósemkę jest bardzo ciasno. Na szóstym miejscu jest Chris Holder (93 pkt.), a za nim plasują się Jarosław Hampel, Niels Kristian Iversen, Fredrik Lindgren (wszyscy po 87), dziesiąty jest Andreas Jonsson (86), a jedenasty Troy Batchelor (85). Ten ostatni w sobotę zapowiada walkę. "Batch" wierzy, że uda mu się utrzymać w cyklu Grand Prix na 2015 rok.
[ad=rectangle]
- Nie ma dużej różnicy punktowej między nami, więc ostatnia runda będzie ekscytująca. Ktoś wypadnie z ósemki, a ktoś inny wróci do domu zadowolony. Niels już wypadł, więc będzie czterech zawodników rywalizujących o dwa miejsca. Chris Holder jest już bezpieczny na szóstym miejscu - uważa Troy Batchelor.
Reprezentant Australii twierdzi, że stać go na to aby awansować na Motoarenie o kilka pozycji. Zwraca uwagę na skok jaki ostatnio w Sztokholmie wykonał Hampel, który w klasyfikacji generalnej cyklu przesunął się o kilka pozycji. - Nie sądzę żeby ktokolwiek spodziewał się po nim takiego wyniku w Szwecji, a on wstrzelił się dzięki temu do ósemki. Myślę, że to pokazuje iż wszystko jest możliwe i dlatego wybieram się do Torunia, żeby zrobić to samo - zapowiada "Batch".
W zawodach Grand Prix 27-latek debiutował rok temu właśnie na Motoarenie. Wówczas zdobył 6 punktów i zajął dwunastą pozycję. W tym roku w Toruniu jeździł podczas meczu ligowego Betard Sparty Wrocław, ale w trzech wyścigach nie zdobył ani jednego punktu. Występy te nie napawają optymizmem jeśli ma walczyć o kwalifikację na przyszły sezon, jednak Batchelor zapowiada, że da z siebie wszystko.
- Trzeba wykonać ciężką pracę, aby uzyskać kwalifikację, ale tak to już jest. Będę w Toruniu po to, żeby walczyć o to. Dam z siebie wszystko - to jedyna opcja którą mam - dodał żużlowiec w rozmowie z serwisem speedwaygp.com.