Przemysław Pawlicki: Obu stronom zależało na sfinalizowaniu nowej umowy

Bracia Pawliccy w kolejnym sezonie wciąż będą zdobywali punkty dla Fogo Unii Leszno. - Negocjacje nie były długie, ponieważ obu stronom zależało na sfinalizowaniu nowej umowy - powiedział "Shamek".

Przemysław i Piotr Pawliccy to kolejni wychowankowie leszczyńskiego klubu, którzy w sezonie 2015 będą rywalizowali z Bykiem na plastronie. Wcześniej swój kontrakt przedłużył także Tobiasz Musielak. - Cieszę się, że zostajemy w domu. Negocjacje nie były długie, ponieważ obu stronom zależało na sfinalizowaniu nowej umowy. Podczas powitania na stadionie im. Alfreda Smoczyka, po meczu w Gorzowie obiecałem kibicom, że zrobimy wszystko, aby zostać w Lesznie. Teraz obietnica została spełniona i z Piotrem, ku naszej radości, będziemy mogli jeździć dla Unii z Bykiem na piersi. Do stadionu mamy dosłownie kilka metrów, po co mamy zmieniać coś co dobrze funkcjonuje? Dla tych wspaniałych kibiców warto ścigać się i zdobywać medale - powiedział "Shamek" na łamach info.ksul.pl.

[ad=rectangle]

Przemysław Pawlicki przyznaje, że usługami braci zainteresowane były także inne kluby, lecz priorytetem dla Pawlickich była dalsza jazda w barwach Fogo Unii Leszno. - Były jakieś luźne zapytania z innych klubów, ale od początku chcieliśmy jeździć w Unii, bo to nasz dom. Mamy tu wielu przyjaciół, znajomych, sponsorów nie chcieliśmy tego zmieniać. Nasz tata też startował w Unii, my chcemy to kontynuować. Nasi kibice są wspaniali, co udowodnili niejednokrotnie. Wielki szacunek dla nich za to co robią i że jeżdzą za nami po całej Polsce. Dla takich fanów jest przyjemnością ścigać się w pojedynkach ligowych - dodał Przemysław Pawlicki.

źródło: info.ksul.pl

Źródło artykułu: