Andreas Jonsson tylko poobijany

Na upadku w 16. biegu Andreas Jonsson zakończył zmagania w World Speedway League. Na całe szczęście Szwed nie doznał żadnej kontuzji.

W 16. wyścigu World Speedway League, Peter Kildemand nie zostawił Andreasowi Jonssonowi  miejsca przy bandzie, co skutkowało upadkiem "AJ-a". Po kilku chwilach Szwed wstał z toru, ale nie wyjechał do powtórki biegu, z której został wykluczony Kildemand.

Zawodnik SPAR Falubazu Zielona Góra w wyniku upadku nie doznał kontuzji. 34-latkowi doskwiera jedynie ból ręki, barku i uda.

Komentarze (8)
avatar
yes
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie będę oryginalny: życzę powrotu (szybkiego) do zdrowia.
Miedzińskiemu nie powiodło się - po upadku ma poswójne złamanie śródstopia. 
avatar
lukim81
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zdrowia AJ makabrycznie to wyglądało ale na strachu się skończyło. 
avatar
Patrykowski
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
AJ akcja z 12 biegu jest chyba akcja sezonu. Dziekuje za te emocje i walke na torze zawsze do konca. Zdrowka. 
avatar
Henryk
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Andreas byłeś ozdobą tych zawodów, gratki za walkę do końca. Zdrówka i wszystkiego dobrego życzę. 
avatar
KATO
19.10.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
No i całe szczęście bo nie wyglądało to najlepiej