W związku z nie najlepszym sezonem w najwyższej klasie rozgrywek w Polsce, Thomas H. Jonasson nie czekał na ruch ze strony samych klubów. Jak przyznaje, zaoferował usługi przynajmniej jednej drużynie z Enea Ekstraligi. Z naszych informacji wynika, że chodzi o Fogo Unię Leszno. - Nie mogę niczego potwierdzić, ani wymienić żadnej nazwy. Przyznaję jednak, że szukam zatrudnienia na własną rękę, bo nie ukrywam, że chciałbym jeździć nadal w Ekstralidze. Wierzę, że będzie to możliwe - wyjaśnił Szwed.
[ad=rectangle]
Thomas H. Jonasson wystąpił w zaledwie siedmiu meczach zakończonego już sezonu. Przyczyną takiego stanu rzeczy był konflikt z Renault Zdunek Wybrzeżem. Gdańszczanie do dziś nie zapłacili Szwedowi zaległych pieniędzy. Możliwe, że w związku z brakiem licencji na przyszły rok, żużlowiec nie otrzyma ich także w przyszłości. - Naprawdę trudno mi tę sprawę komentować. Być może będzie to dla mnie nauczka. Poszukując nowego klubu patrzę nie tylko na obietnice, ale i jego stabilność. Podobnie jak każdy inny żużlowiec chciałbym, by płacono mi na bieżąco - wyznał.
Indywidualny Mistrz Szwecji będzie startował w przyszłym roku w cyklu SGP. Jak przyznaje, jest to dla niego niemałe wyzwanie. - To dla mnie wielki przywilej, że otrzymałem stałą dziką kartę od organizatorów. Zrobię co w mojej mocy, by godnie reprezentować mój kraj i zrobić dobry wynik. Czy odbije się to na mojej postawie w rozgrywkach ligowych? Wielu żużlowców potrafi to pogodzić i mam nadzieję, że w moim przypadku będzie tak samo. Przyszły sezon musi być lepszy od obecnego - zakończył.