Tomasz Rempała chwali KSM Krosno: Pieniądze były na drugi dzień po meczu

Tomasz Rempała ma za sobą całkiem udany sezon w KSM Krosno. 36-letni żużlowiec ze średnią biegopunktową 1,948 był trzecim pod względem skuteczności zawodnikiem zespołu z Podkarpacia.

On sam z wyników swoich jak i drużyny jest zadowolony, ale tylko w rundzie zasadniczej. - Wydaje mi się, że do play-offów drużyna jechała bardzo dobrze. Nie wyszła nam za to końcówka i ten dwumecz z Krakowem. Natomiast pod względem indywidualnym miałem jeden z lepszych sezonów od kilku lat. Do półfinału z Wandą szło mi dobrze, ale wtedy miałem ten wypadek kiedy uderzyłem w bandę. Wydawało się, że żebra są potłuczone, a tydzień później okazało się, że są pęknięte. Przed tym upadkiem miałem średnią ponad 2 punkty na wyścig - tłumaczy Tomasz Rempała.
[ad=rectangle]
Zmorą wychowanka tarnowskich Jaskółek były... pierwsze biegi podczas meczów w Krośnie. Na sześć spotkań, Tomasz Rempała aż pięć zaczynał od zer. Nasz rozmówca nie jest w stanie wskazać jednoznacznej odpowiedzi dlaczego tak się działo. - Czasami było tak, że rywale byli po prostu lepsi, ale pod koniec sezonu tor był może już troszkę inny niż na treningu. Z drugiej strony każdy jechał ten pierwszy bieg i inny jakoś wyjeżdżali ze startu, a ja nie wiem... jakieś fatum czy jak to nazwać. Zrobiłem w tym roku więcej zer u siebie niż na wyjeździe i na obcych torach osiągnąłem też wyższą średnią niż na swoim. Ale mam nadzieję, że to tylko pierwszy rok startów tutaj był taki no... niejaki - dodał.

W całym sezonie Tomasz Rempała tylko w dziewięciu wyścigach nie zdobył punktów, z czego aż siedem z nich odbyło się w Krośnie. Na domowym torze jego średnia wyniosła 1,857, a na wyjazdach 2,033. W przeciągu całego sezonu lepiej spisywali się od niego tylko Claus Vissing (śr. bieg. 2,171) oraz Mariusz Fierlej (2,000). Żużlowiec, który do KSM Krosno przeszedł z Kolejarza Opole nie wyklucza, że w przyszłym sezonie nadal będzie się ścigać z wilkiem na plastronie. - Działacze mówili, że są mną zainteresowani, ale jeszcze jest czas na rozmowy. Może już niedługo się one zaczną - tłumaczy.

Wpływ na jego decyzję odnośnie przyszłego sezonu z pewnością mogą mieć relacje z klubem. A te w tym roku było bardzo dobre. - O klubie i działaczach mogę powiedzieć to co mówiłem przez cały sezon, czyli że jest to bardzo poukładany ośrodek i wszystko było w porządku. Może były to mniejsze pieniądze, ale pewne i wypłacone na drugi dzień po meczu.

Tomasz Rempała na prowadzeniu przed Clausem Vissingiem i Timo Lahtim
Tomasz Rempała na prowadzeniu przed Clausem Vissingiem i Timo Lahtim

W mijającym sezonie Tomasz Rempała ścigał się praktycznie tylko w rozgrywkach ligowych. Nie ukrywa on, że liczył na więcej startów w innych krajach, ale niewiele z tego wyszło. - Próbowałem w tym roku załatwić sobie więcej jazdy, ale to też nie jest łatwe, bo trzeba mieć znajomości. Pojechałem tylko dwa razy w Niemczech. W poprzednich sezonach startowałem więcej, w mistrzostwach Węgier czy na Ukrainie i cały czas się jechało. No ale teraz z różnych względów w tych krajach jest problem - tłumaczy.

W przyszłym sezonie jeden z tegorocznych liderów Wilków liczy na nie gorsze wyniki. - Na pewno stać mnie na skuteczną jazdę i będę chciał to pokazać. Dziękuję za wsparcie moim sponsorom, firmom Remsil, Bavaria Group, Maruyama, Rozkwit oraz MS Moto. Mam nadzieję, że uda mi się też pozyskać kolejnych sponsorów. Jeśli ktoś jest chętny mi pomóc, to serdecznie zapraszam do współpracy. Żużel to drogi sport, w dodatku pewnie będzie kolejna zmiana tłumików i jeśli chce się dobrze przygotować, to trzeba sporo zainwestować. Liczę, że przy pomocy sponsorów i klubu uda mi się to zrobić jak najlepiej - dodaje Tomasz Rempała.

Źródło artykułu: