Ze względu na ogromne problemy finansowo-organizacyjne CKM Włókniarz S.A. został pozbawiony licencji nadzorowanej. Oznacza to, że klub nie ma prawa starać się o pozwolenie na starty w nowym sezonie, a w dalszej perspektywie może skutkować upadłością spółki. Częstochowa nie zniknie z żużlowej mapy Polski, a wszystko za sprawą Stowarzyszenia CKM Włókniarz. Jego prezes Michał Świącik zapowiada, że zgłosi drużynę do najniższej klasy rozgrywkowej.
[ad=rectangle]
Jednak aby klub miał płynność finansową niezbędne jest zbudowanie realnego budżetu. Ważną częścią wpływów mogłaby być giełda towarowa, którą obecnie zarządza CKM Włókniarz S.A. W tej sprawie na czwartkowej sesji Rady Miasta Częstochowy głos zabrał były prezes stowarzyszenia i wiceprezes spółki. - Zwracam się z apelem o pilne podjęcie działań w celu rozwiązania umowy z CKM Włókniarz S.A. na prowadzenie giełdy towarowej - powiedział na spotkaniu z radnymi Łukasz Banaś.
Podczas swojego wystąpienia poinformował on, że podmiot zarządzający ekstraligowym klubem utracił licencję na rozgrywki ligowe, a dochody z giełdy powinny zasilać konto Stowarzyszenia CKM Włókniarz. Władze stowarzyszenia wyraziły chęć zgłoszenia drużyny do rozgrywek w drugiej lidze. Ewentualny start zespołu w najniższej klasie rozgrywkowej, jest uzależniony od przekazania stowarzyszeniu przez spółkę CKM Włókniarz giełdy towarowej.
Warto dodać, że giełda, która co niedzielę odbywa się na stadionie przy ulicy Olsztyńskiej została utworzona przez Stowarzyszenie CKM Włókniarz a dochody z niej uzyskiwane przez wiele lat zasilały budżet klubu. W związku ze zmianami dotyczącymi operatora stadionu, którym została spółka, dwa lata temu giełda przeszła w jej władanie.
Zdaniem Banasia niezwykle istotnym jest, aby władze Częstochowy podjęły natychmiastowe działania ponieważ na przełomie października i listopada rozpocznie się sprzedaż miejsc handlowych, z których dochód stanowi pokaźną kwotę. - Istnieje duża obawa że pieniądze ze sprzedaży miejsc handlowych mogą zostać przeznaczone na cele nie związane z działalnością sportową - przyznał Banaś.